Często niedowartościowana spółka nie bez powodu jest niedowartościowana - inwestuj w jakość, nie w wycenę
niedziela, 29 stycznia 2023
Harley-Davidson (HOG)
czwartek, 19 stycznia 2023
Constellation Software (CSU)
Czas przedstawić nową spółkę i dzisiaj firma, która odporna jest na kryzysy - przynajmniej jeśli patrzymy na ostatnie ok. 20 lat, bo w ostatnich dwóch dekadach, mimo licznych kryzysów w gospodarce, ta firma w nich nie uczestniczyła - Constellation Software. Firma ta pochodzi z Kanady i jest wiodącym dostawcą oprogramowania i usług dla wybranej grupy rynków sektora publicznego i prywatnego. Spółka nabywa, zarządza i buduje firmy zajmujące się oprogramowaniem rynku pionowego (VMS), które opracowują specjalistyczne rozwiązania programowe o znaczeniu krytycznym w celu zaspokojenia specyficznych potrzeb poszczególnych branż. Jej usługi obejmują licencjonowanie oprogramowania, usługi profesjonalne, konserwację i usługi sprzętowe.
Patrząc po przychodach, raczej nie powinno dziwić, dlaczego akcje na dotychczasowe kryzysy gospodarcze nie reagowała - to jeśli wyceniamy ją jak spółkę typu growth. Przyglądając się jej troszkę dokładniej, zauważyć jednak można, że wzrost przychodów nie idzie w parze ze wzrostami zysków - to ze względu na zmienną marżę. Widać to również w wycenie, gdzie wycena w oparciu o zyski znajduje się na wyższych poziomach niż w oparciu o przychody:
CSU - historyczny poziom wyceny w oparciu o zyski i przychody
Patrząc na prognozowane wyniki firmy w kolejnych trzech latach, pozytywna długoterminowa sytuacja finansowa ma się w tej spółce utrzymać i mając to na uwadze, ewentualna przyszła korekta kursu akcji, powinna być okazją do inwestycji długoterminowej.
CSU 19.01.2023 - 2294,78 (CAD)
środa, 4 stycznia 2023
Portfel Inwestycyjny "Najlepszych Spółek Świata" po szóstym roku
W minionym 2022 roku w końcu doczekaliśmy się długo spodziewanej bessy. Bessę tą można było w miarę wcześnie rozpoznać, bo sygnały zapowiadające możliwe większe cofnięcie się mnożyły - jakie to były sygnały można prześledzić po filmach jakie w tamtym czasie publikowaliśmy na naszym kanale YouTube, do jednego takiego filmu przejdziesz klikając tutaj. Mimo pewnych znaków ostrzegawczych pozostałem jednak na cały rok optymistyczny, bo według oddanej rok temu prognozy, oczekiwałem, że główny amerykański indeks S&P500 zakończy na delikatnym plusie, tymczasem indeks ten spadł o ok. 20% (w ujęciu dolarowym).
Do tematu prognozowania wrócę jednak później - osoby, które ten post czytają najbardziej zainteresowane są moimi wynikami w okresie dekoniunktury i zanim przejdę do szczegółów, zdradzę już teraz, że zważywszy na to w jaki sposób mój długoterminowy portfel jest zdywersyfikowany, jego obsunięcie w bieżącej bessie wypadło znacznie mniejsze niż się tego spodziewałem. W dużej mierze podziękować mogę to silnemu dolarowi - zgodnie z tym co mogliśmy zaobserwować w przeszłości, w okresach kryzysowych, amerykański dolar mocno zyskiwał na wartości i dlatego też nie hedgowałem swojego portfela, co jak widać było dobrym posunięciem.
Dodam również, że mimo, że wielu osobom może się bieżąca bessa wydawać "ostra", to z historycznego ujęcia, wypada ona jednak dosyć łagodnie (może to się jeszcze zmieni?). Takie "łagodne opadanie" kursów akcji przemawia z kolei za tym, że bieżąca bessa może się jeszcze troszkę wydłużyć. Dlatego też pod tym względem uważam, że nadchodzący rok będzie w tym ujęciu znacznie trudniejszy niż miniony - tzn. w minionym roku, w miarę wcześnie można było rozpoznać, że coś na rynku się zmienia (wyższa inflacja, podwyższanie stóp procentowych, odwrócenie krzywej rentowności obligacji itd.) i dzięki temu rozpoznanie nowego cyklu było niezwykle proste.
W 2023 roku można w sumie na podobnej zasadzie próbować prognozować ponowne ożywienie gospodarcze, ale kiedy gospodarka mierzy się ze skutkami ponadprzeciętnie wysokiej inflacji, wtedy mamy też dużo wyższą czułość rynku na przejście do kolejnych cyklów dekoniunkturalnych. Chodzi dokładniej o to, że tak jak w okresie "normalnej recesji", banki centralne recesję tą starają się załagodzić obniżając stopy procentowe, tak w okresie recesji której towarzyszy wysoka inflacja, obniżka stóp procentowych doprowadza do jeszcze większego pobudzenia inflacyjnego.
Dla niewtajemniczonych: recesja doprowadza do spadku inflacji, to niesie ze sobą ryzyko pojawienia się deflacji. Deflacja dla gospodarki opartej o dług, jest dużo większym zagrożeniem, niż wysoka inflacja. Aby więc przyhamować skutki recesji, banki centralne obniżają stopy procentowe. Jednak przy recesji, której towarzyszy wysoka inflacja, obniżanie stóp procentowych, inflację pobudza. Banki centralne stoją więc przed problemem, w którym muszą znaleźć złoty środek - muszą albo zaakceptować skutki recesji, by przywrócić odczyt inflacyjny do normalnych poziomów, albo załagodzić skutki recesji, akceptując przy tym wyższe odczyty poziomu inflacyjnego - na tą chwilę idą drogą drugą: są gotowi zaakceptować skutki recesji, aby ona przywróciła niższe poziomy inflacyjne.
Temat ten zasługuje na oddzielny materiał, dlatego nie będę tego dalej rozwijał i przekieruję do paru filmów, które tą problematykę omawiają troszkę dokładniej (klikając na poniższe tytuły, przejdziesz do filmu):
1. Czy czeka nas stagflacja?
2. Jak zakończy się inflacja?
3. Skutki wysokiej inflacji i wysokich stóp procentowych
4. Najdroższy dolar w historii
5. Kiedy koniec bessy?
Podsumowując więc mój krótki wywód: uważam, że w kolejnych miesiącach mamy podwyższone ryzyko do tego, że ponowne ożywienie gospodarcze może mieć charakter krótkotrwały i rynek może przejść do dłuższej (2-5 lat) konsolidacji. Mimo tego delikatnie pesymistycznego wydźwięku wyraźnie jednak zaznaczę, że nie pozycjonuję się na dokładnie taki scenariusz, szczególnie nie jeśli mówimy o moim długoterminowym portfelu - długoterminowy portfel zamierzam dalej w ten sam sposób prowadzić jak dotychczas i ewentualne dostosowanie do zmieniającego się na dłużej otoczenia rynkowego, dokonuję na bieżąco.
Przechodząc więc do wyników mojego portfela, tym razem zacznę od zmiany wartości - przypomnę, że myślałem, że w okresie bessy, znacznie gorzej wypadnę i mój portfel w ujęciu wartości spadnie. Tym czasem w 2022 roku jestem tylko na delikatnym minusie, a to osiągnąłem zwiększając częstotliwość zakupową akcji.
Żebyście też nie myśleli, że działalność "influencerska" jest jakimś wysokodochodowym biznesem. Dochody z tych źródeł pokryły jedynie moje koszty życia, a pozostałą nadwyżkę tylko w niewielkim stopniu mogłem przeznaczyć do inwestowania. Dlatego też w 2022 roku gotówkę z innych kont (w tym tradingowych oraz z oszczędności) wypłaciłem i przelałem do długoterminowego portfela - tak aby wykorzystać trwającą sytuacją możliwie jak najlepiej. Jaki to przyniosło efekt, widzicie na powyższym wykresie - portfel inwestycyjny w ujęciu wartości stoi dzisiaj na delikatnie niższym poziomie niż rok temu. Mimo tego, oczyszczając go o te wpłaty, w ujęciu procentowym oczywiście straciłem - ale tak jak już pisałem: mniej niż myślałem.
W 2022 roku stopa zwrotu z tego portfela sięgnęła -27,3%, a maksymalne obsunięcie sięgnęło 35,08%. Benchmarki, czyli z jednej strony S&P500 w tej samej walucie (PLN) stracił z kolei 13%, a MSCI World 12,7%. Mając na uwadze, że portfel mój skoncentrowany jest w dosyć agresywne spółki, wynik ten jest dla mnie zadowalający, a jaki potencjał w tych spółkach tkwi, można z kolei próbować oszacować po wyniku jaki portfel uzyskał w lipcu - tego jednego miesiąca portfel ten wzrósł o 15,6%, co zarazem pokazuje, jak portfel może się zachować, kiedy rynek ponownie wróci do hossy - czas pokaże czy jest to dobry indykator prognostyczny...
Moja bieżąca średnioroczna stopa zwrotu wynosi 5,78% co przybliżyło mnie też do długookresowej średniej. Rok temu ta średnioroczna stopa zwrotu wynosiła 25%, ale że był to wynik wynikający tylko z dobrej koniunktury pisałem w poprzedniej aktualizacji portfela: "uwzględniając kilkudziesięciu letnią historię rynku akcji, trzeba jednak pamiętać, że oczekiwana długookresowa średnioroczna stopa zwrotu z rynku akcyjnego mieści się w przedziale 8-12% rocznie (w zależności od poziomu inflacyjnego). Dlatego mój wynik (25,03% rocznie) z dużym prawdopodobieństwem nie zostanie w przyszłości utrzymany - tym bardziej, że inwestuję "long only", ale mam nadzieję, że mimo tego portfel dalej będzie w stanie pokonywać rynek" .
Jeśli hossa wróci, moja średnioroczna stopa zwrotu również powinna ponownie wzrosnąć, ale dawne 25% rocznie raczej tak szybko nie osiągnę - będę zadowolony jak w długim okresie wypracuje wyższe stopy zwrotu od benchmarków.
Do pierwszego kwartału 2020 roku dywidenda z każdym kolejnym rokiem była wyższa, później przyszło małe załamanie i następnie od kolejnego roku, trend ten ponownie był kontynuowany. Dla przypomnienia spadku wypłacanej dywidendy w 2020 roku - ona nie wynikła ze skrócenia wypłaty lub zawieszenia dywidendy przez kryzys pandemiczny, tylko ze sprzedaży w tamtym czasie jednej spółki dywidendowej - General Mills. Spółki jakie ja w tamtym czasie w portfelu miałem, finansowo stały bardzo stabilnie i większość moich firm dalej kontynuowała dotychczasową politykę dywidendową. Jedynymi firmami, które przerwały wtedy wypłacać dywidendę były TJX Companies oraz Ross Stores - one do wypłaty wróciły w kolejnym roku. Warto również zwrócić uwagę na drugi kwartał 2022 roku - dywidenda w tym czasie wypadła ponadprzeciętnie wysoko i wynikło to ze sprzedaży udziałów w Alibabie przez Tencent: uwolniona w tej operacji gotówka w całości została wypłacona w formie dywidendy akcjonariuszom spółki.
Kiedy akcje spadły poniżej 25$ poinformowałem (link), że w przypadku kontynuacji słabości, spółka opuści mój portfel. W momencie kiedy tą informację opublikowałem byłem już ok. 30% na minusie, ale chciałem jej dać szansę... z dzisiejszej perspektywy można mi zarzucić, że dałem jej troszkę za dużą szansę, bo po moim poście akcje jak kamień dalej nurkowały na dno. Oprócz słabości spółki w stosunku do szerokiego rynku, drugim znakiem ostrzegawczym, była spadająca marża - ona w 2018 wynosiła jeszcze 15,7%, a w 2022 już tylko 9,16%. Trend ten odwrócił się tuż po moim zakupie i kiedy widziałem, że mimo dobrej (wtedy) koniunktury sytuacja finansowa w firmie uległa pogorszeniu, powinienem spółkę sprzedać... i zrobiłem to - ale nie pozbyłem się spółki z portfela prywatnego (tego którego teraz omawiam), tylko z portfela, który w formie certyfikatu notowany jest na giełdzie (HQSP Investing). W prywatnym portfelu mogę troszeczkę więc "naginać zasady", bo tu odpowiedzialny jestem tylko za własne pieniądze. Portfel notowany na giełdzie z kolei, muszę jasno zarządzać według przedstawionej strategii - ze względu na odpowiedzialność jaką mam w stosunku do inwestorów które obdarzyły mnie swoim kredytem zaufania i w ten portfel zainwestowały. Dzięki temu w portfelu HQSP Investing akcje te wyrzuciłem z portfela z ok. 11% zyskiem. Jednak aktualizacja nie dotyczy tego portfela, tylko mojego prywatnego, więc wracając do niego, zaksięgowana w tym portfelu strata przyczyniła się do ok. 1% obsunięcia wartości portfela. Można dodatkowo wspomnieć temat fuzji z 3M Company, jednak nie chcę tego tematu rozwijać, bo raz - ona nie miała żadnego wpływu na sytuację wyników w firmie i dwa, zabrałoby to po prostu za dużo czasu, który można poświęcić oddzielnemu wpisowi. Wspominam o fuzji tylko ze względu na przedstawienie kompletu ważnych dla spółki w minionym roku wydarzeń.
niedziela, 1 stycznia 2023
Hermès International (RMS)
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------