środa, 1 kwietnia 2020

TAL Education Group (TAL)

Kto na kryzysie zyska?
01.04.2020

Obecny kryzys jest o tyle "interesujący" gdyż nie przyszedł z gospodarki, tzn. wcześniej spadki wywoływane były przez dany sektor (w 2000 roku z sektora technologicznego, w 2008 roku z sektora finansowego, lub jeszcze wcześniej w latach 70 XX wieku, z szoku naftowego). Dzisiaj na gospodarkę wpływa czynnik zewnętrzny, a to też oznacza, że obecny kryzys przebiega w innej formie. Zastój gospodarczy jest de facto chciany, a obecne działania jakie podejmują rządy to nie działania ratowania gospodarki, tylko ograniczenia strat - jest to duża różnica. Stoimy przed wyzwaniem, w którym należy opanować kryzys humanitarny do takiego stopnia aby jak najmniej wpłynął na gospodarkę. Za duże ograniczenia co do wolności (chodzi o przymusowe kwarantanny, przerwanie łańcuchów dostaw itd.) mogą później wprowadzić do przejścia w kolejny kryzys, w którym mimo opanowania epidemii walczyć będziemy z skutkami działań podjętych podczas walki z rozpowszechnianiem się wirusa.

Podczas kryzysu finansowego przewodnim hasłem było "to big to fail", teraz jest nim "to many to fail". Ludzkie życie oczywiście stoi ponad wszystko, jednak moment w którym przekroczymy magiczny próg w którym późniejsze skutki w wyniku ograniczeń pogrążą gospodarkę, mogą wywołać jeszcze większe pogorszenie się sytuacji i większej tragedii, którą wcześniej próbowano powstrzymać. Dla zrozumienia: nie piszę tu o powtórce wielkiej depresji z lat 30 XX wieku, gdyż w przeciwieństwie do tamtego czasu mamy dzisiaj ustawy socjalne, ubezpieczenia zdrowotne, zasiłki i dodatkowo dzięki postępowi technologicznemu możliwość do przeniesienia dużej części prac do świata wirtualnego. Dlatego też myślę, że obecny kryzys przyczyni się do znacznego przyspieszenia digitalizacji świata. 

Zdalna praca z domu, zakupy przez internet, płatności elektroniczne, edukacja online stanie się jeszcze bardziej powszechna niż już dzisiaj jest. Dla wielu osób nawet po zakończeniu walki z epidemią zmiany te będą trwałe. Dlatego przy budowie długoterminowego portfela inwestycyjnego warto dostosować się do nowych warunków i wykorzystać to celem odpowiedniego rozbudowania portfela do przyszłej partycypacji z rozwoju w tych segmentach. 

Jako przykład jednej firmy, która może na tym skorzystać przedstawię dzisiaj Chińską spółkę (dostępna jako ADR na amerykańskim rynku):  TAL Education Group:

TAL 01.04.2020 - 53,26 $ 

Firma jest wiodącym przedsiębiorstwem umożliwiającym edukację online. Jej obecna kapitalizacja rynkowa wynosi ok. 33 mld. $, zatrudniają 20 240 pracowników i licząc od połowy 2012 roku zyskali w kursie akcji ponad 5000%. Obecny kryzys praktycznie w ogóle nie przyczynił się do korekty w wycenie, a to potwierdza rosnące znaczenie tego segmentu w przyszłości. Dynamika wzrostów wyników finansowych jest ogromna - przychód netto w 2010 roku wynosił 14 mln. $, a w 2019 już 367 mln. $! 



Uważam, że dalszy potencjał wzrostów nadal jest bardzo duży, szczególnie po ostatnich wydarzeniach związanych z koronawirusem. Odnosząc się do wyceny spółki: obecnie kurs akcji notuje na ponadprzeciętnie wysokich poziomach (mimo krachu na rynkach). Jeśli ale tempo wzrostów wyników finansowych zostanie utrzymane, to w miarę szybko osiągną obecną fundamentalną wartość rynkową. Więcej danych tradycyjnie zamieszczam na końcu 



Jeśli chcesz inwestować na giełdzie i odnieść w tym sukces, to zachęcam do rozszerzenia swoich poglądów i spojrzenia na rynek w szerszym ujęciu. Dostaję ostatnio dużo pytań czy spółka X produkująca maseczki ochronne, albo spółka Y pracująca nad wynalezieniem leku na koronawirusa jest dobrą inwestycją?  W przypadku maseczek uważam, że wzrost w wycenach firm, które oferują te produkty jest krótkotrwały - nie wierzę w to abyśmy w przyszłości stale chodzili w maskach - wzrosty w tych firmach są krótkookresowe. Przy spółkach pracujących nad wynalezieniem leku widzę to podobnie - tutaj nad tym pracuje tysiące firm i wyłapanie tej jednej, która jako pierwsza zaprezentuje lek to kwestia szczęścia z podobnym prawdopodobieństwem jak wygranie w lotka. Przy firmach technologicznych, które na kryzysie skorzystają widzę to inaczej, gdyż z tego trendu już długo korzystamy, a obecne okoliczności tylko jeszcze bardziej przyczynią się do dynamiki rozwoju digitalizacji. Więcej na ten temat pisałem w swojej książce:


6 komentarzy:

  1. Moja siostra - studentka teraz naukę przez internet pobiera. Bardzo ciekawa firma, dziękuję za tą inspirację :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A co myślisz o tym, że względnie sucho przez ten kryzys mają przejść banki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytanie na fb się powtórzyło i odpowiedziałem: uważam, że inwestycje w digitalizację dają wyższe prawdopodobieństwo zarobku niż inwestycje w banki.

      Usuń
  3. Cześć,

    Z z jakiego programu generujesz wykresy:

    https://1.bp.blogspot.com/-HJxDU2aQb-4/XoiDgqTbnRI/AAAAAAAAL-o/JP3jb-9h0EgEk14T2mPpZh08GbnDFYOcACLcBGAsYHQ/s1600/NDX%2BDaily.png

    ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć, ten wykres jest z ProRealTime :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No zdecydowanie sklepy internetowe na pewno zyskają, pomimo tego, że pojawia się kryzys, ale teraz wszyscy zamawiają online. Koniecznie powinniście zerknąć sobie na stronę https://packfully.pl/ jeśli będziecie zastanawiać się nad otworzeniem własnego sklepu online. Firma daje Ci możliwości prowadzenia takiego biznesu z dużą pomocą, ponieważ możecie zdecydować się np. na magazyn dla sklepu oraz na to, aby ktoś zajmował się sklepem internetowym. Sprawdźcie, zerknijcie i wybierzcie sobie, co i jak. Myślę, że będziecie zachwyceni.

    OdpowiedzUsuń