Bycze spółki po ósmym roku walki z rynkiem

Nowy rok się rozpoczął, dni wolne się zakończyły więc czas wrócić do pracy i tak nowy rok zacznę od podsumowania minionych dwunastu miesięcy w portfelu "Byki". Polskie akcje trzeba było wybierać bardzo selektywnie, gdyż przy mojej strategii podążania za trendem, rynek tylko w małej liczbie spółek dawał okazje do wejścia. W wyniku tego przez niemal cały rok gotówka w moim portfelu nigdy nie stanowiła mniejszego udziału niż 50%. Oznacza to, że tylko defensywnie zaangażowany byłem w polskie spółki. Benchmark (WIG) zakończył ok na tym samym poziomie co stał rok temu, przy tym mój portfel zyskał 6,63%. Wynik nie mogę uznać za zły, gdyż mój nakład pracy był na prawdę znikomy, ale przez to też spadła moja średnioroczna stopa zwrotu, a poszczególne lata wyglądały następująco:

Poniżej na wykresie tradycyjnie historia wartości mojego portfela na tle rynku:

Przechodząc do transakcji - będę się trzymał tradycji i tylko wykresy z naniesionymi momentami zakupów i sprzedaży dodam, tak aby po upływie kolejnych miesięcy/tygodni (od chwili sprzedaży) można było ocenić czy moją sprzedaż można uznać za "udaną". Nie będę omawiał każdą z nich ponownie - można to doczytać w historii (link do portfela: "Portfel Byki").

Przechodząc do obecnego składu portfela - w grudniu na zleceniu obronnym pozbyłem się akcji mBank zapewniając sobie tą sprzedażą już wypracowany zysk. Pozostałe, czyli CdProjekt, ING Bank Śląski oraz Dinopol nadal goszczą w portfelu:

mBank 31.12.2019 - 389,4

Patrząc z dzisiejszej perspektywy sprzedaż moich udziałów w spółce mBank określić można jako "klasyczne czyszczenie stopów". Mimo niezbyt udanego wyjścia, nie mogę narzekać. Zysk co prawda jest skromny (ok. 5% na transakcji, tj. 0,05% dla całości portfela), ale firmę tą spostrzegałem jako jedną z podwyższonym ryzykiem. Ogólna sytuacja techniczna nadal wygląda pozytywnie i jeśli cena wybije ponad 400 zł zakładałbym kontynuację zwyżek z zasięgiem do minimum 460 zł, z kolei najbliższe (ważniejsze) wsparcie wyznaczyłbym na poziomie 340 zł. Średnioterminowo (ponad rok) uważam, że spółka może wybić 600 zł, przemawia za tym długoterminowy obraz techniczny oraz fundamenty przy których (obecnie) nie widzę co mogłoby zatrzymać możliwe wzrosty.

CdProjekt Red 31.12.2019 -279,5

Moim najstarszym bywalcem w portfelu jest CdProjekt Red i firmę tą już wielokrotnie chciałem sprzedawać, ale nie dawała mi ona ku temu powodów - trzymam się jednej z najważniejszych reguł na giełdzie: "pozwalam zyskom rosnąć". Mój wynik na pozycji przekracza już 55% zysku i myślę, że nadchodzący rok nie będzie tak przyjemny jak 2019. Jednak jeśli ona nadal nie będzie dawała sygnałów słabnięcia trendu, dalej pozostanę jej akcjonariuszem.

ING Bank Śląski 31.12.2019 - 202,5

ING stał bardzo krótko przed zaksięgowaniem delikatnej straty na zleceniu obronnym. Bank jednak obronił wsparcie i silnym impulsem podskoczył do górnego ograniczenia konsolidacji. Ewentualne dalsze wzrosty i wybicie ponad 220 zł może przynieść drugi silny impuls wzrostowy, dlatego też pozostaję optymistą i dalej będę trzymał swoje udziały. Sektor bankowy nie miał w 2019 roku łatwo, ale kiedy siła wróci (a myślę, że w 2020 roku banki pokonają szeroki rynek), ING jako jeden z najsilniejszych spółek w tym sektorze może pozostawić konkurentów daleko w tyle. Czas pokaże jak bardzo się to sprawdzi...

Dino Polska SA 31.12.2019 - 144

Ostatnia spółka w portfelu, podobnie jak moje poprzednie, krótko stała przed opuszczeniem portfela na zleceniu obronnym. Zagrożenie to nadal nie uznaję za zażegnane, gdyż ewentualny impuls spadkowy szybko może spowodować do zejścia kursu akcji poniżej 130 zł (gdzie znajduje się mój "stop loss"). Jeśli do tego dojdzie, kolejne wsparcie widzę dopiero w okolicach 105 zł co stanowiłoby ok 30% przecenę, a w niej już nie chcę uczestniczyć.

Dla zobrazowania moich dotychczasowych wyników dodaję na koniec wykres słupkowy, który przedstawia osiągnięte stopy zwrotu w poszczególnych transakcjach.

Na samo zakończenie tradycyjnie moja coroczna prognoza na kolejne dwanaście miesięcy, ale jako pierwsze sprawdźmy jak moja poprzednia się zrealizowała (link do poczytania w podsumowaniu portfela po 2018 roku tutaj), cyt.: "Jeśli chodzi o 2019 rok: widzę go pozytywnie, myślę że rynki jeszcze trochę utrzymają swój aktualny (spadkowy) kierunek ale znajdą w tym roku dołek i zawrócą kończąc rok ok na tym samym poziomie co mamy obecnie (czyli okolice 58 000 punktów)". 

Drugi raz z rzędu niemal idealnie trafiłem w punkt, indeks WIG zakończył rok w okolicach 58 000 punktów! Przyznaję, że samemu jestem zaskoczony precyzją mojej prognozy, tym bardziej że poprawnie niemal idealny poziom przewidziałem drugi rok z rzędu! 

Jeśli uda mi się ten wyczyn powtórzyć za trzecim razem to chyba zmienię branżę i zostanę jasnowidzem wymagając za to pieniądze :P, gdyż mimo tej precyzji, swoich prognoz nie byłem w idealnym stanie wykorzystać o czym świadczy moja tegoroczna stopa zwrotu na tym rynku (niecałe 7% zysku), ale wynik ten wynikł głównie z utrzymywania wysokiego odsetku gotówki (nie było miesiąca, w którym gotówka stanowiła mniej niż 50% wartości portfela), ale mimo wszystko... 

Przechodząc do prognozy na 2020 rok, brzmi ona następująco: myślę że WIG zakończy swój dwuletni trend boczny i nareszcie wybije ponad 62 000 punktów kończąc go w okolicach historycznych szczytów, tj. 68 000 punktów. Dlatego też zamierzam kolejny rok zwiększyć swoje zaangażowanie w akcje (po wybiciu 62 000 punktów) partycypując z tych wzrostów. Przyznam, że prognoza jest bardzo optymistyczna, ale wierzę w powrót hossy na naszej giełdzie przy której "najlepsze" właśnie przed nami. Jak zwykle moje przekonanie zweryfikuje czas.

Dla osób zainteresowanych moim sposobem tradowania oraz inwestowania: już za miesiąc ruszy przedsprzedaż mojej książki w której dokładniej omówię, na co ja na giełdzie zwracam uwagę. Odpowiadam w niej na najczęściej zadawane mi pytania, skierowana jest zarówno do osób początkujących jak i bardziej doświadczonych. Także zachęcam do śledzenia kolejnych wpisów w których wskażę miejsce gdzie książkę będzie można nabyć.