Minęła ostatnia sesja miesiąca więc ponownie czas na podsumowanie minionych czterech tygodni. Marzec ponownie zakończył się zarówno dla portfela jak i dla benchmarku delikatną stratą, w portfelu nie przekroczyła ona nawet 1%, gdzie WIG stracił 1,1%. Osiągnięta stopa zwrotu w bieżącym roku wynosi teraz 2,42% (WIG zyskuje 3,43%) i po 89 miesiącu publicznego dzielenia się portfelem, "Byki" stoją teraz 204,33% wyżej, a WIG 57,7%. Cała historia na wykresie wygląda teraz następująco:
Otwarcie przyznaję, że dawno nie miałem tyle jednoczesnych spraw na głowie co obecnie, przez co też musiałem wszystkie pozycje zarządzane w krótszym terminie pozamykać i zostawić sobie tylko te, które nie wymagają tak regularnego śledzenia ich obecnego stanu. Dla portfela "Byki" oznacza to brak wyszukiwania nowych spółek na uzupełnienie wolnego miejsca, a spółki które już w nim goszczą przyjęły rolę "pasywnego uzupełnienia luki". Tym samym jeśli dalej chcę utrzymać swoją przewagę nad rynkiem również i w pozytywnym otoczeniu rynkowym powinienem zwiększyć udział poszczególnych spółek w portfelu. Jednak pomysł ten nie bardzo mi się podoba (większa koncentracja = większe ryzyko) i tak zastanawiam się, czy nie wypłacić (w końcu) wypracowane zyski i przelać je do długoterminowego portfela inwestycyjnego - zdaję sobie sprawę, że stoję tu przed problemem luksusowym... a co Ty byś zrobił, tj. zmiana strategii czy przeniesienie gotówki? Przechodząc do sytuacji moich akcji z marca, w minionym miesiącu musiałem na zleceniu obronnym "wyrzucić" Lotos, pozostałe dwie (CdProjekt oraz Benefit) dalej w nim goszczą, więcej na ich temat poniżej: