Minął następny rok kalendarzowy, więc czas spojrzeć na portfel pasywny, który regularnie zasilam zyskami osiągniętymi z aktywnego tradingu celem zbudowania sobie długoterminowe źródło pasywnego dochodu. Nie chodzi w tym o dochód z samych dywidend, ale również z przyrostu kursów akcji, które w przyszłości będę sobie mógł krok po kroku odbudować. Portfel ten nazwałem portfelem "Najlepszych Spółek Świata", gdyż inwestuje w nim w akcje z całego świata, które według moich kryteriów spełniają wymogi na noszenie takiego tytułu.
Przy tego typu portfeli ważne aby rozróżnić go z portfelem aktywnie zarządzanym (jak np. "Portfel Byków"), który niezależnie od otoczenia powinien w każdy rok wygenerować zysk. Portfel inwestycyjny jest portfelem pasywnym, co oznacza że jego wyniki uzależnione są od kondycji gospodarczej. Oznacza to, że aktywnie uczestniczyć będzie również w okresie słabej koniunktury, ale okres ten nie widzę jako zagrożenie, tylko bardziej jako okazję do zwiększenia aktywności zakupowej.
Przechodząc teraz do podsumowania minionego roku w portfelu "Najlepszych Spółek Świata". Portfel zaangażowany jest w spółki zagraniczne, co oznacza że dochodzi tzw. ryzyko walutowe. Ryzyko to nie zabezpieczałem, gdyż z ujęcia historycznego wynikało, że wraz z wzrostem zmienności na rynkach akcji, kurs walutowy stabilizował portfel, w efekcie tego spadała jego zmienność. 2018 rok był niemalże książkowym przykładem tego zdarzenia - rynki w ostatnich dwunastu miesiącach notowały z zwiększoną zmiennością i tak okres spadków na akcjach był zarazem okresem wzrostów na dolarze, a przy wzrostach na akcjach dolar słabnął. Całościowo dzięki kursowi USD/PLN portfel zarobił kilka procent więcej. Jednocześnie chciałem dodać, że całe podsumowanie będę robił tylko w PLN, gdyż w końcu swoje rachunki też płacę w złotówkach i tak jeden rok kurs walut przyczyni się raz do większej stopy zwrotu, raz do mniejszej, w 2018 roku przyczynił się do zwiększonych zysków.
W tym roku portfel zarobił 10,4% co jest również dla mnie zaskoczeniem, gdyż ogólne otoczenie rynkowe było w tym roku pesymistyczne i od chwili jego założenia (koniec sierpnia 2017 roku) całkowita stopa zwrotu wynosi teraz 27,51%. Porównując ten wynik do obu benchmarków, czyli SP500 który w tym samym czasie wzrósł o 6,5% oraz MSCI World z delikatnym zyskiem równym 0,7% oznacza wręcz przeogromną przewagę (przypomnę: wyniki po uwzględnieniu kursu USD/PLN). Tym samym średnioroczna stopa zwrotu portfela wynosi obecnie 16,78%:
Jeśli chodzi o skład portfela: w minionym roku kupiłem 8 różnych spółek co oznacza, że portfel składa się teraz z 13 firm. Jeśli więc chodzi o dywersyfikację portfela znajduje on się na etapie "środkowym", gdyż moim celem jest posiadanie między 20-30 różnych spółek. Wiem, że dla niektórych osób wydaje się to dużo, osobiście też uważam, że dla małych portfeli (tj. do 100k) dywersyfikacja do 10 spółek już jest wystarczająca (więcej na ten temat w wpisie pt.: "Utrzymać się z giełdy, jakie są realne zarobki, ile potrzeba kapitału i jakie jest ryzyko?"). Jednak przy większej liczbie spółek w portfelu mam możliwość zapewnić sobie większą częstotliwość wypłaty dywidendy, przy tym aby za bardzo też nie zbliżyć się do średnio rynkowej stopy zwrotu (wraz z większą liczbą spółek w portfelu zbliżamy się do rynkowych wyników), po osiągnięciu dywersyfikacji do min. 15 spółek zacznę koncentrować portfel w spółki, które oceniam na "najbardziej obiecujące".
Warte uwagi jest tu szczególnie liczba otrzymanych dywidend (kolumna "#Div"), która dzięki kwartalnej wypłacie daje 42 razy w roku wypłatę, dokładniejszy kalendarz otrzymania prawa do dywidendy, dodaję poniżej:
Nie każda spółka co kwartał dzieli się swoimi zyskami z akcjonariuszami. Dwie spółki tylko raz w roku (Wirecard oraz Tencent) i jedna (Neogen) nawet w ogóle nie płaci dywidendy. Jednak mimo tego portfel średnio co 8,7 dni generuje cashflow. Gdyby to było jeszcze mało, dywidendy które otrzymuję co wypłatę są troszkę wyższe niż poprzednie i przy jednoczesnym dokupowaniu kolejnych nowych akcji moja dywidenda wzrasta z kwartału na kwartał średnio o 38,15%! Przy tym wzrost wartości dolara też trochę wpłynął na te wyniki. Poniżej wykres słupkowy prezentujący kwartalną sumę wypłaconej dywidendy:
Tempo wzrostów wraz z upływem lat będzie maleć - większa dywersyfikacja przyczyniać się będzie coraz więcej do wzrostów tylko z podwyżek dywidendy i przy 20-30 spółkach można założyć, że nie każda firma utrzyma swoje aktualne tempo wzrostów. Możliwe nawet, że niektóre całkowicie przerwą wypłacać dywidendę (co oczywiście nie musi oznaczać coś złego - tu należy już rozpatrywać spółki indywidualnie). Idąc dalej do składu mojego portfela, jak już wyżej opisałem: posiadam 13 różnych spółek, jedne mimo trudnego otoczenia rynkowego poradziły sobie w ostatnim czasie bardzo dobrze (najlepiej spółki niecykliczne) inne poszły za rynkiem spadając do najniższych poziomów od wielu tygodni. Poniżej dodaję krótkie analizy moich akcji:
General Mills 31.12.2018 - 38,94 (USD)
Hormel Foods 31.12.2018 - 42,68 (USD)
Altria 31.12.2018 - 49,39 (USD)
Chrurch & Dwight 31.12.2018 - 65,76 (USD)
Wirecard 31.12.2018 - 132,8 (EUR)
Exponent 31.12.2018 - 50,71 (USD)
Dla lepszej przejrzystości poniżej ponownie cały skład mojego portfela, gdzie po naciśnięciu na nazwę spółki otworzy się karta z krótkim przedstawieniem danej firmy w oddzielnym wpisie:
Przechodząc teraz do podsumowania minionego roku w portfelu "Najlepszych Spółek Świata". Portfel zaangażowany jest w spółki zagraniczne, co oznacza że dochodzi tzw. ryzyko walutowe. Ryzyko to nie zabezpieczałem, gdyż z ujęcia historycznego wynikało, że wraz z wzrostem zmienności na rynkach akcji, kurs walutowy stabilizował portfel, w efekcie tego spadała jego zmienność. 2018 rok był niemalże książkowym przykładem tego zdarzenia - rynki w ostatnich dwunastu miesiącach notowały z zwiększoną zmiennością i tak okres spadków na akcjach był zarazem okresem wzrostów na dolarze, a przy wzrostach na akcjach dolar słabnął. Całościowo dzięki kursowi USD/PLN portfel zarobił kilka procent więcej. Jednocześnie chciałem dodać, że całe podsumowanie będę robił tylko w PLN, gdyż w końcu swoje rachunki też płacę w złotówkach i tak jeden rok kurs walut przyczyni się raz do większej stopy zwrotu, raz do mniejszej, w 2018 roku przyczynił się do zwiększonych zysków.
W tym roku portfel zarobił 10,4% co jest również dla mnie zaskoczeniem, gdyż ogólne otoczenie rynkowe było w tym roku pesymistyczne i od chwili jego założenia (koniec sierpnia 2017 roku) całkowita stopa zwrotu wynosi teraz 27,51%. Porównując ten wynik do obu benchmarków, czyli SP500 który w tym samym czasie wzrósł o 6,5% oraz MSCI World z delikatnym zyskiem równym 0,7% oznacza wręcz przeogromną przewagę (przypomnę: wyniki po uwzględnieniu kursu USD/PLN). Tym samym średnioroczna stopa zwrotu portfela wynosi obecnie 16,78%:
Dokładniejsza historia portfela na wykresie na tle obu benchmarków od chwili jego założenia wygląda następująco:
Jeśli chodzi o skład portfela: w minionym roku kupiłem 8 różnych spółek co oznacza, że portfel składa się teraz z 13 firm. Jeśli więc chodzi o dywersyfikację portfela znajduje on się na etapie "środkowym", gdyż moim celem jest posiadanie między 20-30 różnych spółek. Wiem, że dla niektórych osób wydaje się to dużo, osobiście też uważam, że dla małych portfeli (tj. do 100k) dywersyfikacja do 10 spółek już jest wystarczająca (więcej na ten temat w wpisie pt.: "Utrzymać się z giełdy, jakie są realne zarobki, ile potrzeba kapitału i jakie jest ryzyko?"). Jednak przy większej liczbie spółek w portfelu mam możliwość zapewnić sobie większą częstotliwość wypłaty dywidendy, przy tym aby za bardzo też nie zbliżyć się do średnio rynkowej stopy zwrotu (wraz z większą liczbą spółek w portfelu zbliżamy się do rynkowych wyników), po osiągnięciu dywersyfikacji do min. 15 spółek zacznę koncentrować portfel w spółki, które oceniam na "najbardziej obiecujące".
Przechodząc do listy firm, które posiadam, poniżej jego skład wraz osiągniętymi wynikami z inwestycji:
Warte uwagi jest tu szczególnie liczba otrzymanych dywidend (kolumna "#Div"), która dzięki kwartalnej wypłacie daje 42 razy w roku wypłatę, dokładniejszy kalendarz otrzymania prawa do dywidendy, dodaję poniżej:
Nie każda spółka co kwartał dzieli się swoimi zyskami z akcjonariuszami. Dwie spółki tylko raz w roku (Wirecard oraz Tencent) i jedna (Neogen) nawet w ogóle nie płaci dywidendy. Jednak mimo tego portfel średnio co 8,7 dni generuje cashflow. Gdyby to było jeszcze mało, dywidendy które otrzymuję co wypłatę są troszkę wyższe niż poprzednie i przy jednoczesnym dokupowaniu kolejnych nowych akcji moja dywidenda wzrasta z kwartału na kwartał średnio o 38,15%! Przy tym wzrost wartości dolara też trochę wpłynął na te wyniki. Poniżej wykres słupkowy prezentujący kwartalną sumę wypłaconej dywidendy:
Tempo wzrostów wraz z upływem lat będzie maleć - większa dywersyfikacja przyczyniać się będzie coraz więcej do wzrostów tylko z podwyżek dywidendy i przy 20-30 spółkach można założyć, że nie każda firma utrzyma swoje aktualne tempo wzrostów. Możliwe nawet, że niektóre całkowicie przerwą wypłacać dywidendę (co oczywiście nie musi oznaczać coś złego - tu należy już rozpatrywać spółki indywidualnie). Idąc dalej do składu mojego portfela, jak już wyżej opisałem: posiadam 13 różnych spółek, jedne mimo trudnego otoczenia rynkowego poradziły sobie w ostatnim czasie bardzo dobrze (najlepiej spółki niecykliczne) inne poszły za rynkiem spadając do najniższych poziomów od wielu tygodni. Poniżej dodaję krótkie analizy moich akcji:
Ross Stores 31.12.2018 - 83,2 (USD)
Pierwsza omawiana spółka to najstarszy bywalec w portfelu: Ross Stores. Spółkę kupiłem pod koniec sierpnia 2017 roku i w ciągu tego całego okresu w sumie dużo się nie działo - akcje stabilnie wspinały się do góry i dopiero w czwartym kwartale tego roku przyszła pierwsza większa korekta. Korekcie winien jest (oczywiście) ogólna słaba kondycja rynku, ale również i słabsze od oczekiwań wyniki kwartalne, które w ostatnim raporcie ujawniły niewielki wzrost sprzedaży o zaledwie 3%. Jednak nie zagraża to długoterminowym planom ekspansji firmy, która przewiduje jeszcze podwojenie swoich sklepów w najbliższym czasie. Technicznie mamy wyraźne wsparcie na poziomie 75$ za akcję, jeśli ta cena "puści" kolejne wsparcie tworzy tzw. "cenowa luka wzrostowa (luka hossy)", która powstała po opublikowaniu bardzo dobrych wyników kwartalnych - jest to przedział cenowy 65-70$. Długoterminowo (na taki horyzont się zapatruję) zejście kursu nawet do okolic 55$ nie przerywa główny trend wzrostowy i gdyby do tego doszło byłaby to dla mnie bardzo dobra okazja na zakupy do zwiększenia zaangażowania uśrednieniem sobie ceny.
General Mills 31.12.2018 - 38,94 (USD)
Druga w kolejności zakupiona spółka to General Mills. Jest to jedyna firma przy której nie jestem zadowolony z swojego zakupu i tak jak już pisałem rok temu będę chciał ją sprzedać. Jednak zanim do tego dojdzie może jeszcze troszkę czasu minąć. W chwili obecnej słabe wyniki z kursu akcji rekompensuje wysoka dywidenda, która przy mojej cenie zakupu wynosi niecałe 4%. Ponieważ ale cena akcji po moim zakupie dalej spadła (największy spadek kursu od 1984 roku) obecna stopa dywidendy przekracza 5,2%! Fundamentalnie wyniki spółki od jakiegoś już czasu stoją na jednym poziomie i w ramach próby przerwania tej stagnacji GIS w minionym roku przejął firmę wytwarzającą karmę dla zwierząt: Blue Buffalo. Zakup ten może wydawać się drogi i to mocno wpłynęło na wycenę spółki GIS. Mimo tego z fundamentalnego ujęcia spółka przy obecnej wycenie jest niedowartościowana, ale nie jest to dla mnie argument do zakupu. Technicznie od trzeciego kwartału 2016 roku kurs znajduje się w trendzie spadkowym, mimo dużego obsunięcia nominalna strata dla portfela jest bardzo mała: jest to najmniejszy pakiet akcji jaki nabyłem do swojego portfela. Warto też dodać, że udało mi się zakupić te akcje po (z dzisiejszego ujęcia) atrakcyjnym kursie USD/PLN, który razem z stosunkowo wysoką dywidendą zmniejsza tą stratę.
Hormel Foods 31.12.2018 - 42,68 (USD)
Trzecim nabytkiem do portfela była spółka Hormel Foods. Jest to spółka działająca w tym samym sektorze co GIS i pokazuje dlaczego czasami warto zdywersyfikować portfel kupując bliskich konkurentów. HRL w tym roku wybił nowy historyczny szczyt (i to mimo trudnego otoczenia rynkowego) w efekcie tego stopa zwrotu przekracza dzisiaj 46%. Do tego dochodzi dywidenda, która przyczyniła się do prawie 3% zwrotu z inwestycji. Warto też dodać, że w 2018 HRL pod względem kapitalizacji rynkowej spółka pierwszy raz w minionym roku wyprzedziła GIS (HRL=24 mld. $, GIS=23 mld. $), co daje jej awans do największych spółek żywnościowych na świecie. Sam timing zakupu można uznać za idealny - złapałem dołek korekty, która trwała ponad rok (kurs zakupu 31,12 $ przy kursie USD/PLN 3,59). Jednak mimo obecnej przewagi spółki nad rynkiem, oczekuję że w nadchodzącym roku spółka może stracić na wycenie, jeśli ale giełdy złapią dołek i wrócą do wzrostów HRL z dużym prawdopodobieństwem poprawi swoje rekordy cenowe.
Altria 31.12.2018 - 49,39 (USD)
Następna niecykliczna spółka w moim portfelu (Altria) niestety poszła za rynkiem tracąc na swojej wycenie. Tutaj dużą rolę w minionym roku odgrywały fundamenty, dokładniej walka władz z zmniejszeniem ilości substancji uzależniających w papierosach, co ciekawe równocześnie trwa legalizacja konopi, co jest troszkę przeciwstawne... Zagrożenia i szansy można interpretować w różny sposób, po pierwsze walka z wyrobami tytoniowymi trwa już "pół wieczności" warte przypomnienia są chociażby zakazy reklam tychże produktów lub obrzydzające obrazki na opakowaniach papierosów celem odstraszania przed dalszą konsumpcją. Przy tym zmniejszanie substancji uzależniających (chodzi dokładniej o mniejszą ilość nikotyny) może również mieć dwojaki efekt - firmy tytoniowe będą miały mniejsze koszty wytworzenia papierosów, a konsumenci celem zaspokojenia swoich potrzeb będą potrzebowali większą ilość tychże papierosów. Czy tak faktycznie będzie tego oczywiście nie wiem. Ogólnie mimo spadającej liczby palaczy w wielu rejonach świata (np. w Europie) ich całkowita liczba nadal rośnie (szczególnie w Azji). Wracając do legalizacji konopi, Altria w minionym roku zapewniła sobie udziały w działającej na kanadyjskim rynku (gdzie konopia już została zalegalizowana) firmy Cronos Group. Technicznie jesteśmy w trendzie spadkowym i na chwilę obecną nic nie wskazuje na jego zbliżający się koniec - jedyną małą nadzieję może stanowić długoterminowa linia trendu wzrostowego (osobiście ale nie przywiązuję zbyt dużej uwagi do tego typu wyznaczników odwracających trend). Spółkę zaliczam do klasycznych inwestycji dywidendowych, która przy mojej cenie zakupu wynosi 4,3%. Przez głęboki spadek dywidenda ta przy obecnej cenie wynosi prawie 6,5%, co oznacza że przecena sięgnęła już naprawdę głębokie poziomy. Dla osób które więc chcą przyłączyć do długoterminowego trendu wzrostowego uważam, że mamy teraz ciekawe poziomy. Kwestie moralne w inwestycję w tego rodzaju spółki każdy musi podejmować według własnych uznań. Powiem tylko, że moim zdaniem tego rodzaju rzeczy nie jesteśmy w stanie ominąć. Każda większa firma ma "swoje za uszami" i my i tak jesteśmy częścią tego systemu wspierając ich czasem bardziej czasem mniej świadomie. Przykładem mogą być samochody zanieczyszczające środowisko, cukier który należy podobno do najbardziej uzależniających środków oraz jest przyczyną największej ilości chorób na świecie itd.
Chrurch & Dwight 31.12.2018 - 65,76 (USD)
Kolejna (również niecykliczna) spółka w moim portfelu to Church & Dwight. Był to ostatni zakup jaki dokonałem w 2017 roku, którą zarazem spostrzegałem jako zakończenie pierwszego etapu budowy portfela spółkami niecyklicznymi do stabilizacji portfela przed zakupem bardziej wolatylnych spółek. Timing wejścia również w tej spółce mogę uznać za bardzo dobry, gdyż daleko do dołka korekty nie brakowało i tak niski zakup zapewnił mi wysoką dywidendę, która wynosi 1,93% (wobec 1,32% obecnie). Również tutaj w przypadku kontynuacji słabego otoczenia szerokiego rynku mogę się spodziewać, że również CHD troszkę swoich zysów odda. Na chwilę obecną wsparcia widzę w odstępie pięcio-dolarowym, tj. 60$, 55$, 50$ oraz 45$ za akcję - na te poziomy kurs w przeszłości wyraźnie reagował.
Wirecard 31.12.2018 - 132,8 (EUR)
Pierwszą spółką zakupioną w 2018 roku był Wirecard. Był to zakup tradingowy z planem zamknięcia części zysku jeśli dynamika wzrostów nadal będzie taka duża jak w momencie jej nabycia. Jeśli chodzi o timing wejścia - był to najgorszy możliwy czas (rynkowy), gdyż spółkę kupiłem idealnie w dniu szczytów na szerokich rynkach przy których giełdy następnie spadły o ponad 10%. Mimo tego spółka w przeciwieństwie do indeksów szybko wróciła do wzrostów i tak połowę swoich udziałów sprzedałem w dniu oficjalnego ogłoszenia przyjęcia spółki do 30 największych akcji Niemiec (do indeksu DAX). Jak się okazało złapałem niemalże idealnie szczyt, oznacza to, że dzięki tej sprzedaży druga połowa mojej pozycji to tzw. "darmowy trade" gdyż zysk z połowy pakietu akcji przekroczył 100% i tak jeśli kurs akcji spadnie teraz do zera (firma zbankrutuje) i tak będę miał zysk z inwestycji. Daje to komfort w trzymaniu pozycji, gdyż w porównaniu do pozostałych spółek, które goszczą u mnie w portfelu WDI należy do tych z największą zmiennością kursową. Jeśli chodzi o obecną sytuację spółki - uważam, że poziom 130 € za akcję to atrakcyjna cena na zakup pierwszego pakietu, drugi pakiet akcji można nabyć jeśli cena spadnie do okolic 100 €. Osobiście nawet rozmyślam czy nie powiększać ponownie pozycję i odkupić kilka sztuk, gdyż przy takiej dynamice wzrostowej wyników, spółka w kolejnych latach może jeszcze powiększyć swoją wartość kilkakrotnie.
Exponent 31.12.2018 - 50,71 (USD)
Druga w kolejności zakupiona spółka w 2018 roku była Exponent. Firmę tą zaliczam do czołowych faworytów w które będę chciał w przyszłości koncentrować swój portfel. Spółka nawet w ostatnim okresie dużych rynkowych zmienności całkiem stabilnie trzyma swoją cenę. Oczywiście również ona poczuła "rynkową panikę" ale w przeciwieństwie do większości spółek panika ta była mało odczuwalna. Dodatkowo dochodzą wysokie średnioroczne stopy zwrotu (23,9% z ostatnich 20 lat, czyli z uwzględnieniem bańki internetowej w 2000 roku oraz kryzysu finansowego w 2008 roku). Przy tym nie można zapomnieć jeszcze o dywidendzie, która przy mojej cenie nabycia wynosi 1,5% (wobec 1% obecnie). Oczywiście prędzej czy później większą korektę również i EXPO doświadczy, ale moment ten będę próbował wykorzystać do zwiększenia udziału w portfelu. Jeśli chodzi o historię spółki w ostatnich dwunastu miesiącach, EXPO w czerwcu przeszedł split (2:1), fundamentalnie nic nadzwyczajnego się nie działo.
Rollins 31.12.2018 - 36,1 (USD)
Następna spółka która w minionym roku dołączyła do portfela to Rollins. Również ona przeszła niedawno split, split ten był trochę nietypowy gdyż wyniósł 3:2. Oznacza to, że ilość moich akcji w portfelu została pomnożona przez 1,5 i że posiadałem nieparzystą ilość tych akcji, pół akcji wypłacone zostanie w formie gotówki. Spółka niestety odczuwa aktualną panikę rynkową i spada dosyć mocno, jednak przy zakupie pisałem też że jest to inwestycja o zwiększonym ryzyku, gdyż dotychczasowe przeceny rynkowe były często mocno na spółce odczuwalne. Mimo tego nadal jestem tu na delikatnym plusie i dodatkowo kwartalna dywidenda "poprawia" moją średnią cenę nabycia. Jeśli panika rynkowa nadal będzie trwała cena spółki może spaść nawet o połowę i to w bardzo krótkim czasie, jednak takie zejścia często kończyły się równie szybkim powrotem do wzrostów. Jeśli kurs faktycznie spadnie o połowę możliwe, że pokuszę się o kupno drugiego pakietu celem uśrednienia sobie poziomu wejścia. Fundamentalnie w spółce nic się nie zmieniło.
Tencent (TCEHY) 31.12.2018 - 39,47 (USD)
Kolejna spółka może mniej znana u nas w Europie, ale jedna która pod względem kapitalizacji gra w jednej lidze razem z Apple, Microsoft, Facebook i Alphabet (Google) - Chiński gigant: Tencent. Spółka która uświadomiła ryzyko polityczne, gdyż ok 50% obsunięcie jakie miało miejsce w minionym roku oprócz ogólnego słabszego otoczenia rynku w tym czasie, tłumaczę dodatkowo zakazem przez Chiński rząd wydaniem jednej z ważniejszych produktów firmy, gry "Monster Hunter: World". Segment rozrywkowy odpowiedzialny jest za ok 40% przychodów spółki. Zakaz wydania tłumaczony był tym, że grę chiński regulator przemysłu rozrywkowego musi jeszcze sprawdzić czy nie przekracza granic wyznaczonych na rynku w zakresie brutalności i nagości. Nie jest to "pierwsza zagrywka" przeciwko spółce - rok wcześniej po zarzutach o zbyt uzależniający charakter gry "Hounor of Kings" spółka musiała wprowadzić limity czasowe na rozgrywkę 0_o... nawet nie wiem jak to skomentować :P. Chiński rząd pod względem "regulatorskim" może jeszcze w przyszłości trochę namieszać, ale ma to też swoje pozytywne strony finansowe - przez to nie ma konkurencji od spółek zagranicznych, a jeśli już pojawi się jakiś tytuł zagraniczny na tym rynku to wprowadzony zostanie z licencją przez właśnie Tencent (przykład z grą "Fortnite"). Podobnie to wygląda przy filmach, gdzie największa koncentracja zostaje na filmach opartych o gry (np. Warcraft (2016)), komiksów (np. Wonder Woman (2017) lub też Venom (2018)) ale i nadchodząca już szósta część Terminatora (2019) oraz Top Gun: Maverick (2020). Jeśli chodzi o nadchodzący rok: mimo silnej przecenie rynków w drugiej połowie grudnia, korekta na spółce TCEHY zdaje się już zakończona, tzn. szanse na wzrosty w nowym roku oceniam na wysokie.
3M Company 31.12.2018 - 190,54 (USD)
Następny zakup: 3M Company już od pierwszej rynkowej korekty (w pierwszym kwartale 2018 roku) utrzymuje swój kierunek spadkowy. Jednak najmłodsza przecena (w czwartym kwartale 2018 roku) nie wpłynęła tak mocno na wycenę spółki jak w przypadku pozostałych akcji - owszem MMM też spadła ale mniej. Długoterminowo główny trend wzrostowy nie jest zagrożony i nawet przy kontynuacji trwającego trendu i spadku o kolejne 30% długoterminowa sytuacja techniczna nadal wygląda pozytywnie. Przechodząc do aktualnej sytuacji spółki - ostatni dołek tworzy pierwsze ważniejsze wsparcie, które przy kontynuacji trendu giełd można przyjąć że zostanie przebite. Kolejne ważniejsze wsparcie widzę na poziomach 160 $, 150$ oraz 130 $. Od drugiej strony najbliższy opór potwierdzający powrót do głównego trendu to 220$ - jeśli zostanie pokonany prawdopodobieństwo do nowych historycznych szczytów oceniam na duże.
Neogen 31.12.2018 - 57 (USD)
Następna spółka: Neogen to jak dotąd jedyna firma w moim portfelu, która nie płaci dywidendy. Zakup spółki został sfinansowany sprzedażą połowy pakietu akcji WDI i mimo, że w ten sposób ominąłem korektę na akcjach WDI przez zbyt wczesne wejście uczestniczę w trwającej korekcie na akcjach NEOG. Tym samym jest to jedna z najsłabszych pozycji w moim portfelu, jednak długoterminowo główny trend nadal jest wzrostowy i przecena nawet do 30$ za akcję nie wpłynie na moją długoterminową decyzję zaangażowania w spółkę. Fundamentalnie sytuacja na spółce pozostaje bez zmian, co prawda ostatnie wyniki troszkę rozczarowały, ale na ogólną sytuację finansową firmy nie widzę tu (jeszcze) zagrożenia. Jeśli chodzi o techniczne poziomy, które mogą mieć wpływ na kurs: od dołu (wsparcie) widzę na poziomie 50$, od góry (opory) 60$ oraz 65$ i wybicie ponad te poziomy może przynieść sygnał powrotu spółki do głównego trendu wzrostowego.
Sherwin-Williams 31.12.2018 - 393,46 (USD)
Kolejny zakup spółki Sherwin-Williams, to już silniejsza próba wykorzystania aktualnie trwającej słabej kondycji rynkowej, w której większość akcji po prostu idzie za rynkiem (mimo braku fundamentalnych zmian w spółce). Oczywiście w dużej mierze przecena rynkowa spowodowana jest przewartościowaniem akcji (w tym SHW), ale czas trwania i głębokość korekty niestety nie jesteśmy w stanie przewidzieć dlatego też osobiście wolę kupić troszkę za wcześnie (drożej) niż później (w przypadku powrotu do wzrostów) ominąć możliwość zaangażowania się w wzrost firmy. Ogólnie na tle rynku SHW trzyma się dobrze - zwracam tu uwagę na dywergencję, w której rynek notuje nowy niższy dołek, a spółka nie. Długoterminowo sytuacja spółki wygląda bardzo pozytywnie i w przypadku kontynuacji trwającego negatywnego trendu rynkowego dalsza przecena na spółce to moim zdaniem dobra okazja na zakupy. Najbliższe techniczne wsparcie widzę na poziomie 360$, z kolei najbliższy (ważniejszy) opór na poziomie 440$ - jego pokonanie może otworzyć drogę do ponownych wzrostów.
BlackRock 31.12.2018 - 392,82 (USD)
Ostatnia spółka w moim długoterminowym portfelu to BlackRock. Ponieważ przy swoich decyzjach zakupowych wykorzystałem różne metody wejścia (siłę w korekcie, siłę na tle rynku, łapanie spadającego noża, momentum itd.) przy BLK sugerowałem się głównie fundamentami. Fundamentalnie niedowartościowanie w zależności od przyjętego modelu można ocenić na różnych poziomach cenowych, ja ze względu na wysokie wskaźniki wzrostów spółki patrzyłem na dynamikę wzrostową wyników finansowych. Technicznie BLK przechodzi fazę korekty i na razie (mimo słabego sygnału kupna pod koniec listopada) wygląda na to, że może ona jeszcze chwilkę potrwać. Patrząc historycznie przeceny przekraczające 50% nie są tu rzadkością, ale rekompensowane były stosunkowo wysoką wypłatą dywidendy, która przy obecnym poziomie cenowym wynosi 3,2% (wobec ok 3% przy moim poziomie wejścia). Pod względem fundamentalnym spółkę spostrzegam jako firmę posiadającą tzw. "fossę ochronną" - jest największym dostawcą produktów ETF na świcie, z udziałem rynkowym przekraczającym 30%.
Jeśli chodzi udział powyższych spółek w portfelu oraz podział ze względu na sektory całość wygląda następująco:
Dla lepszej przejrzystości poniżej ponownie cały skład mojego portfela, gdzie po naciśnięciu na nazwę spółki otworzy się karta z krótkim przedstawieniem danej firmy w oddzielnym wpisie:
1. Ross Stores
2. General Mills
3. Hormel Foods
4. Altria
5. Church & Dwight
6. Wirecard
7. Exponent
8. Rollins
9. Tencent
10. 3M Company
11. Neogen
12. Sherwin-Williams
13. BlackRock
2. General Mills
3. Hormel Foods
4. Altria
5. Church & Dwight
6. Wirecard
7. Exponent
8. Rollins
9. Tencent
10. 3M Company
11. Neogen
12. Sherwin-Williams
13. BlackRock
Na koniec przejdę do moich prognoz. Zacznę od podsumowań z 2018 roku (do poczytania w poprzednim podsumowaniu
portfela: "Portfel Inwestycyjny po pierwszym roku"):
pisałem o wzroście zmienności, który w stosunku do 2017 roku bez
wątpienia miał miejsce. Koniec hossy jeszcze nie zapowiadałem, moim
zdaniem potrzebujemy jakiś "punkt zapalny" - a z dzisiejszego ujęcia
możliwe, że będzie nim wojna handlowa pomiędzy USA a Chinami (ale kto
tam wie...). Ostatecznie myślę, że rok przebiegł niemalże dokładnie tak
jak to oczekiwałem, co fakt nie spodziewałem się większej korekty już w
pierwszym kwartale 2018 roku (tylko (dopiero) w czwartym) ale takich
drobnostek nie będę się już siebie "czepiał"... Jeśli chodzi o
nadchodzący rok, oczywiście (jak zwykle) mogę tylko zgadywać, zgadywać w
oparciu o stan obecny - 2019 widzę jako rok z zwiększonym ryzykiem do
zwolnienia przyrostu gospodarczego. Uważam, że amerykańskie indeksy
wyznaczyły szczyt hossy. Prawdopodobieństwo poprawienia rekordów w
kolejnym roku oceniam na małe i będzie to rok, w którym indeksy w
kolejnych latach tych poziomów już nie sięgną i przejdą w dłuższą fazę
korekty, która w późniejszym czasie zidentyfikowana będzie jako bessa.
Głębokość obsunięcia na rynkach zapowiadam na 30%-40% w ciągu roku/dwóch (liczone od historycznych szczytów). Początkowo uważałem, że zobaczymy scenariusz
powolnego schodzenia indeksów - nie "krach" gdzie rynki w
krótkim czasie mocno spadną, tylko "powolne zarzynanie", jednak duża dynamika spadkowa w drugiej połowie grudnia zaprzecza temu scenariuszowi.
Mimo mojego pesymistycznego nastawienia dalej będę regularnie nabywał akcje do portfela "Najlepszych Spółek Świata" - w końcu ja nie mam kryształowej kuli i też tylko zgaduję, więc rozwój sytuacji może być zupełnie odwrotny. Regularny zakup spółek niezależnie od otoczenia rynkowego powinien umożliwić mi zakup akcji w okolicach dołka cyklu koniunkturalnego (ale i szczytu), w efekcie tego nabędę udziały po tzw. uśrednionej cenie rynkowej, co w długim terminie zmniejsza wahania wartości portfela. Dodam tutaj, że wiele osób interpretuje ten efekt (uśredniona cena rynkowa) jako zdarzenie, które poprawia średnioroczną stopę zwrotu - jest to mylne. Rynki w długim okresie znajdują się w trendzie wzrostowym (wzrost gospodarczy), co oznacza, że taki regularny zakup spółek przyczynia się do kupowania akcji po coraz wyższych cenach, tym samym średnioroczna stopa zwrotu maleje - z ujęcia statystycznego lepiej tu i teraz zainwestować jednorazowo jedną większą sumę niż rozłożyć ją na kilka lat w wielu transzach. Oczywiście jeśli złapiemy okres bessy i podzielimy nasze zakupy tylko na kilka transzy, efekt ten poprawi nasze wyniki, ale ja tu nie piszę o inwestycjach cyklicznych tylko wieloletnich w których przez dłuższy czas trwania hossy (niż bessy) rozkładanie zakupów na wiele lat nie poprawia wyniku portfela.
Mimo mojego pesymistycznego nastawienia dalej będę regularnie nabywał akcje do portfela "Najlepszych Spółek Świata" - w końcu ja nie mam kryształowej kuli i też tylko zgaduję, więc rozwój sytuacji może być zupełnie odwrotny. Regularny zakup spółek niezależnie od otoczenia rynkowego powinien umożliwić mi zakup akcji w okolicach dołka cyklu koniunkturalnego (ale i szczytu), w efekcie tego nabędę udziały po tzw. uśrednionej cenie rynkowej, co w długim terminie zmniejsza wahania wartości portfela. Dodam tutaj, że wiele osób interpretuje ten efekt (uśredniona cena rynkowa) jako zdarzenie, które poprawia średnioroczną stopę zwrotu - jest to mylne. Rynki w długim okresie znajdują się w trendzie wzrostowym (wzrost gospodarczy), co oznacza, że taki regularny zakup spółek przyczynia się do kupowania akcji po coraz wyższych cenach, tym samym średnioroczna stopa zwrotu maleje - z ujęcia statystycznego lepiej tu i teraz zainwestować jednorazowo jedną większą sumę niż rozłożyć ją na kilka lat w wielu transzach. Oczywiście jeśli złapiemy okres bessy i podzielimy nasze zakupy tylko na kilka transzy, efekt ten poprawi nasze wyniki, ale ja tu nie piszę o inwestycjach cyklicznych tylko wieloletnich w których przez dłuższy czas trwania hossy (niż bessy) rozkładanie zakupów na wiele lat nie poprawia wyniku portfela.
Super wpis 👌 😎
OdpowiedzUsuńJakiej strony używasz do przeglądania danych finansowych? Na screenach często masz zakładkę "key ratios". Jest tam też export do Excela.
Dziękuję :)
UsuńKorzystam z Morningstar- w zakładce "Przydatne linki" jest adres do strony. Export do Excela oczywiście też jest.
Zauważyłem, że poziomy wejścia zaznaczone na wykresie w stosunku do wykresów z podsumowania 2017 roku są przesunięte - jest to efekt wynikający z skorygowania kursu o dywidendę.
OdpowiedzUsuńŁadny timeing na Wirecard, gratulacje
OdpowiedzUsuńSuper pomysl i wyniki. Mozesz zdradzic z jakim biurem inwestujesz na gieldach zagranicznych? Dzieki!.
OdpowiedzUsuńSpółkami zagranicznymi handluje poprzez bosse oraz mBank;)
Usuńdzieki :)
UsuńDługo zwlekałem i dzisiaj do długoterminowego portfela "Najlepszych Spółek Świata" doszła nowa firma: TJX Companies. Średnia cena zakupu wyszła po 49,97 $ przy kursie USD/PLN 3,8317.
OdpowiedzUsuńZ początku planowałem wszystkie zakupy również tu publikować... publikowałem je na Facebooku, ale dzisiaj to nadrabiam - dotychczas w tym roku kupiłem TJX Companies (informacja wyżej), Fiserv i Nvidia. Dzisiaj dochodzi kolejna spółka - MASTERCARD. Zakup dokonałem po 280,62 $ za sztukę, całościowo jest to najmniejszy dotychczasowy zakupiony pakiet akcji.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń