Bycze spółki po październkiku oraz listpadzie 2018

Powoli zbliżamy się do fazy finałowej roku w którym poznamy osiągniętą stopę zwrotu portfela "Byki" w minionych 12 miesiącach. Jak dotąd portfel w tym roku notuje 5,29% wyżej niż rok temu co przy benchmarku (WIG'u) mogę uznać za pozytywny wynik, gdyż szeroki rynek w tym samym czasie spadł o 8,7%. Jeśli chodzi o całościową stopę zwrotu portfela: po już prawie siódmym roku publicznego prowadzenia zarobił on w sumie 196,85%, gdzie WIG zyskał 53,83%. Przechodząc do omówienia minionych dwóch miesięcy (dwóch gdyż ostatnie podsumowanie było we wrześniu): w październiku nic się nie działo, tzn. nie szukałem nowych inwestycji oraz nie sprzedawałem swojej jednej spółki, która w tym czasie gościła w portfelu. Dopiero w listopadzie krótko przeanalizowałem kilka spółek, w którym pozytywne wrażenie zostawił na mnie Lotos (w krótkiej analizie przedstawiłem ją na początku miesiąca na blogu: link) i tak doszła ona do portfela. Druga spółka (Mabion) mimo początkowej przewadze nad rynkiem później poszedł za nim i spadł o ponad 20%, ale więcej niżej w krótkiej analizie spółek, najpierw historia wartości portfela na tle rynku:

Mimo trudnej fazy rynkowej portfel radzi sobie w miarę dobrze, ale trzeba też przyznać, że jest to efekt defensywnego zaangażowania portfela w spółki, w którym blisko 90% jego wartości stanowi gotówka. Dlatego też zastanawiam się, czy przypadkiem nie zbliżył się czas na wypłatę części zysków i przetransferowania jej do długoterminowych inwestycji, możliwe że zdecyduję się tu na zasilenie portfela "Najlepszych Spółek Świata". Z drugiej strony przecena rynkowa może być okazją do zakupu spółek, które w obecnej fazie udowodniły siłę i wraz z ewentualnym odbiciem rynkowym mają większą szansę na lepsze wyniki niż szeroki rynek. Mimo tego tradingowo (tzn. pod zakup pozycyjny na kilka miesięcy) ciężko znaleźć spółki antycykliczne - zmienność jest większa a przy takiej strategii najlepiej zarabiam gdy rynki są "spokojne".  Na co bym się nie zdecydował zawsze znajdą się argumenty za i przeciw, dlatego też najpierw muszę jeszcze na spokojnie przeanalizować co będzie dla mnie najlepszym rozwiązaniem...

Przechodząc do portfela "Byki" jak już wyżej wspomniałem w listopadzie kupiłem Lotos i kilka dni później sprzedałem Mabion:

Mabion 30.11.2018 - 84,8

Sprzedaż nastąpiła na zleceniu obronnym, które ustawiłem z terminem wygaśnięcia na koniec roku. Ponieważ była to spółka z sektora biotechnologicznego zdecydowałem się na bardzo szerokie prowadzenie pozycji (spółki z tego sektora charakteryzują się większą zmiennością). Dodatkowo w czasie mojego zaangażowania w tą spółkę praktycznie w ogóle nie zajmowałem się polskimi akcjami i dlatego też dużo szerszy (niż zazwyczaj) stop pełnił w tym przypadku tylko rolę defensywnego zabezpieczenia udziałów w firmie w której mój angaż w nią planowałem na dłuższy termin (ponad rok). Finalnie strata z tej pozycji przekroczyła 29% (2,9% dla całości portfela) co jest największą stratą w dotychczasowej historii portfela. Mimo, że brzmi to na duże obsunięcie, dla całości mojego (nazwijmy to) majątku nie było ono zbyt odczuwalne. Jednak mimo tego na przyszłość nie zamierzam utrzymywać kierunek, w której szeroko prowadzę swoje pozycje tradingowe i tak kolejne transakcje w tym portfelu będą takie jak dotychczas: czyli pozycyjne z szybkim ucinaniem strat i próbą długiego utrzymania się w trendzie wzrostowym. Jeśli chodzi o obecną sytuację techniczną spółki - notowania poniżej 90 zł za akcję interpretuję jako potwierdzenie przejścia w trend spadkowy i ryzyko do dalszych spadków (min. 70 zł) oceniam na wysokie.

Lotos 30.11.2018 -  82,02

Druga spółka zakupiona w środku listopada, której planowany zakup zapowiedziałem oddzielnym wpisem (link). Analiza z tego wpisu nadal jest aktualna - wsparcia się nie zmieniają, tzn. od dołu: strefa 68-66 zł, 60 zł i 54-52 zł. Jeśli chodzi o opór - po mojej analizie został on wybity i na chwilę obecną droga do dalszych wzrostów została otwarta, teraz opór ten stanowi wsparcie i jest to poziom 77 zł.