Rynek rośnie a Apple spada. Okazja czy pułapka?13.03.2024 - 171,04 $
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
1 bilion kapitalizacji rynkowej osiągnięty, co dalej? 2 bln. 4 bln. czy powrót do X00 mld.?
13.03.2024 - 171,04 $
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------1 bilion kapitalizacji rynkowej osiągnięty, co dalej? 2 bln. 4 bln. czy powrót do X00 mld.?
Apple wygrał wyścig o kapitalizację rynkową, której wartość przekroczyła 1 bilion $. Jest to tak wysoka wartość, którą trudno sobie nawet wyobrazić, ale spróbuję tą liczbę przedstawić w inny sposób, który może chociaż troszkę przybliży jej rzeczywiste rozmiary: 1 bilion to liczba z 12 zerami (1 000 000 000 000), czyli jeśli zarabiasz w ciągu roku 100 mln. $ to, żeby dotrzeć do tej sumy musisz przepracować jeszcze 10 000 lat! Jeśli jesteś miliarderem i zarabiasz 1 mld. rocznie potrzebujesz już "tylko" 1 000 lat itd., czyli mówiąc inaczej przy stałych zarobkach wynik absolutnie nie do osiągnięcia. Trzeba więc móc skalować zarobki - w przypadku Apple wystarczyło średniorocznie 18,64% wzrostu z ostatnich 30 lat.
No dobrze, już wiemy że 1 bln. to ogromna wartość, ale co to oznacza dla spółki? Czy kolejnym przystankiem jest 2 bln., następnie 4 itd. czy "sufit" już został przekroczony i spółka z powrotem wróci do X00 mld. $ (co oczywiście również jest ogromną wartością)? Przecież nic nie może rosnąć wiecznie... Obecnie Apple jest największą publiczną spółką (z największą kapitalizacją rynkową na świecie), jednak wśród firm niepublicznych istnieją większe "kolosy" - chociażby Saudi Aramco, której dzisiejsza szacowana wartość wynosi ok 2 bln. $. W historii takiej kapitalizacji do tej pory żadna firma nie osiągnęła, chociaż chwilka, czy na pewno...?
Należy pamiętać, że wartość pieniądza w czasie się zmienia i tak po uwzględnieniu inflacji istnieje kilka firm, których kapitalizacja w przeliczeniu na dzisiejszą wartość grubo przekroczyła 1 bilion $, oto lista ośmiu największych spółek w historii naszej ziemi:
1. Dutch East India Company, rok 1637, kapitalizacja dzisiaj (po uwzględnieniu inflacji) 7,3 bln.$
2. Mississippi Company, rok 1720, kapitalizacja dzisiaj (po uwzględnieniu inflacji) 6,5 bln.$
3. South Sea Company, rok 1720, kapitalizacja dzisiaj (po uwzględnieniu inflacji) 4,3 bln.$
4. Saudi Aramco, rok 2010, kapitalizacja dzisiaj (po uwzględnieniu inflacji) 4,1 bln.$
5. Petrochina, rok 2007, kapitalizacja dzisiaj (po uwzględnieniu inflacji) 1,4 bln.$
6. Standard Oil, rok 1900, kapitalizacja dzisiaj (po uwzględnieniu inflacji) 1 bln.$
5. Petrochina, rok 2007, kapitalizacja dzisiaj (po uwzględnieniu inflacji) 1,4 bln.$
6. Standard Oil, rok 1900, kapitalizacja dzisiaj (po uwzględnieniu inflacji) 1 bln.$
7. Apple, rok 2018, kapitalizacja dzisiaj 1 bln.$
8. Microsoft, rok 1999, kapitalizacja dzisiaj (po uwzględnieniu inflacji) 0,9 bln.$
8. Microsoft, rok 1999, kapitalizacja dzisiaj (po uwzględnieniu inflacji) 0,9 bln.$
Jak widać mieliśmy już większe firmy, ale oczywiście nie chcę przez to powiedzieć, że Apple najlepsze ma jeszcze przed sobą (prędzej za sobą...). Dzięki osiągnięciu 1 bln. $ "jabłuszko" swoje miejsce w historii ma już zapewnione i jak daleko jeszcze zajdzie pokażą kolejne lata... ale teoretyczny wzrost do kolejnego biliona jak najbardziej oceniam na realny.
Przechodząc do samej firmy, oczywiście również Apple znajduje się na mojej liście na kandydatów do portfela "Najlepszych Spółek Świata" i co najlepsze z samej wyceny fundamentalnej spółkę można ocenić na niedowartościowaną (w zależności od stosowanego modelu). Nawet legendarny inwestor Warren Buffett, który duże zakupy zazwyczaj robi anty cyklicznie zdecydował, że to obecne niedowartościowanie wykorzysta i zakupi akcje pro cyklicznie (czyli kupując przysłowiowy szczyt) i dzisiaj największy udział w jego portfelu stanowi właśnie Apple (trzyma 240 mln. akcji, co stanowi ok 6,6% wartości jego portfela).
Apple mimo swojej wielkości nadal notuje bardzo wysokie wskaźniki przyrostu i w stosunku do roku poprzedniego obrót wzrósł o 17% i zysk na akcję wzrósł nawet o 40% (wzmocniony efekt dzięki skupie własnych akcji)! Firma spostrzegana jest jako spółka technologiczna, jednak osobiście dodałbym ją do firm, która głównie wytwarza dobra luksusowe - przemawia za tym bardzo wysoka marża netto, która w tej branży (przy spółkach konkurencyjnych) nie jest osiągana.
Kolejnym ważnym punktem, na który warto zwrócić uwagę to ogromne zapasy gotówki i małe (w stosunku do innych spółek technologicznych) inwestycje w dalszy rozwój firmy. Punkt ten (małe inwestycje) przy mojej pierwszej analizie mocno mi psuło pozytywny obraz spółki - historia pokazała, że spółki z sektora technologicznego, które nie przeznaczały pieniądze w rozwój firmy na długą metę były kandydatami do bankructwa (jest to też jeden z powodów dlaczego spółki technologiczne rzadko (a jak już to mało) dzielą się dywidendą). Dodatkowo w tym sektorze bardzo ważna jest elastyczność i spółki, które dywersyfikują swoje portfolio są tu w dużej przewadze. Jednak dla Apple wygląda to troszkę inaczej - spółka na rynek praktycznie w ogóle nie wprowadza nowe rozwiązania technologiczne/nowych innowacyjnych produktów, wszystko co Apple "puści w rynek" jest ulepszeniem tego co już wcześniej było dostępne (nawet design produktów Apple). Nie widzę to negatywnie uważam nawet, że element ten jest dla Apple bardzo pozytywny, gdyż mają to opanowane niemalże do perfekcji i dzięki temu stosowany model biznesowy nie wymaga tak dużych inwestycji w "szukaniu hitu" jutra.
Jednak należy też dodać, że ponad 60% przychodów stanowi tylko jeden produkt, co przy okresowych trudnościach rynkowych może okazać się problematyczne, do tego tematu znalazłem w internecie ciekawą grafikę, która dokładniej przedstawia rozłożenie źródeł dochodu spółki:
Dane w powyższym zestawieniu odnoszą się do maja 2017 roku (z danych za wyniki z 2016 roku). Przeciwnicy spółki często porównują markę Apple do Nokii, jako właśnie zbyt dużego uzależnienia od kondycji rynku tylko w jednym segmencie (a jak to się dla Nokii skończyło, wszyscy wiemy). Jednak należy podkreślić, że ryzyko słabej dywersyfikacji jest spółce znane i tak Apple już od dłuższego czasu pracuje nad szerszym rozłożeniem swoich źródeł dochodu. Ważną rolę przy budowie szerszego portfolio odgrywa tu właśnie segment "services" gdzie spółka swoje największe inwestycje zawiera właśnie w tym sektorze. W jego skład wchodzi mnz. poruszony już w poprzednim wpisie (link: Mastercard) płatność elektroniczna, gdzie ok 127 mln. klientów (czyli (dopiero) ok 16% użytkowników) korzysta z usługi Apple Pay - obecnie w tej gałęzi spółka ma największe wzrosty. Oprócz tego w skład "servises" wchodzi również iTunes, Apple Music, CareKit, Siri, iCloud itd. Przy tym segment ten również notuje bardzo wysokie marży netto (podobne jak przy sprzedaży iPhone'ów).
Krótko reasumując - Apple pracuje nad szerszą dywersyfikacją portfolio. Stosunkowo małe inwestycje można tłumaczyć modelem jaki stosują, w którym po prostu czekają na nowy "hit" na rynku "kopiując go" i ulepszając (przykład iPod, iPhone, AppleWatch i nawet Mac) oferując go później dwa razy drożej. Uważam, że w przyszłości dotychczasowy najważniejszy produkt firmy (iPhone) będzie dla spółki coraz mniej istotny. Wysokie wskaźniki wzrostów w segmencie "services" są już pierwszą oznaką dużego potencjału na przyszłe lata. Mimo tego wszystkiego (fundamentalnego niedowartościowana i potencjału do dalszych wzrostów) myślę, że będziemy mieli jeszcze okazję do zaangażowania się w spółce po większej korekcie - obsunięcia kursu rzędu 50% nie są tu czymś nadzwyczajnym i dlatego do mojego długoterminowego portfela "Najlepszych Spółek Świata" Apple trafi po większej korekcie.
Kolejnym ważnym punktem, na który warto zwrócić uwagę to ogromne zapasy gotówki i małe (w stosunku do innych spółek technologicznych) inwestycje w dalszy rozwój firmy. Punkt ten (małe inwestycje) przy mojej pierwszej analizie mocno mi psuło pozytywny obraz spółki - historia pokazała, że spółki z sektora technologicznego, które nie przeznaczały pieniądze w rozwój firmy na długą metę były kandydatami do bankructwa (jest to też jeden z powodów dlaczego spółki technologiczne rzadko (a jak już to mało) dzielą się dywidendą). Dodatkowo w tym sektorze bardzo ważna jest elastyczność i spółki, które dywersyfikują swoje portfolio są tu w dużej przewadze. Jednak dla Apple wygląda to troszkę inaczej - spółka na rynek praktycznie w ogóle nie wprowadza nowe rozwiązania technologiczne/nowych innowacyjnych produktów, wszystko co Apple "puści w rynek" jest ulepszeniem tego co już wcześniej było dostępne (nawet design produktów Apple). Nie widzę to negatywnie uważam nawet, że element ten jest dla Apple bardzo pozytywny, gdyż mają to opanowane niemalże do perfekcji i dzięki temu stosowany model biznesowy nie wymaga tak dużych inwestycji w "szukaniu hitu" jutra.
Jednak należy też dodać, że ponad 60% przychodów stanowi tylko jeden produkt, co przy okresowych trudnościach rynkowych może okazać się problematyczne, do tego tematu znalazłem w internecie ciekawą grafikę, która dokładniej przedstawia rozłożenie źródeł dochodu spółki:
Dane w powyższym zestawieniu odnoszą się do maja 2017 roku (z danych za wyniki z 2016 roku). Przeciwnicy spółki często porównują markę Apple do Nokii, jako właśnie zbyt dużego uzależnienia od kondycji rynku tylko w jednym segmencie (a jak to się dla Nokii skończyło, wszyscy wiemy). Jednak należy podkreślić, że ryzyko słabej dywersyfikacji jest spółce znane i tak Apple już od dłuższego czasu pracuje nad szerszym rozłożeniem swoich źródeł dochodu. Ważną rolę przy budowie szerszego portfolio odgrywa tu właśnie segment "services" gdzie spółka swoje największe inwestycje zawiera właśnie w tym sektorze. W jego skład wchodzi mnz. poruszony już w poprzednim wpisie (link: Mastercard) płatność elektroniczna, gdzie ok 127 mln. klientów (czyli (dopiero) ok 16% użytkowników) korzysta z usługi Apple Pay - obecnie w tej gałęzi spółka ma największe wzrosty. Oprócz tego w skład "servises" wchodzi również iTunes, Apple Music, CareKit, Siri, iCloud itd. Przy tym segment ten również notuje bardzo wysokie marży netto (podobne jak przy sprzedaży iPhone'ów).
Krótko reasumując - Apple pracuje nad szerszą dywersyfikacją portfolio. Stosunkowo małe inwestycje można tłumaczyć modelem jaki stosują, w którym po prostu czekają na nowy "hit" na rynku "kopiując go" i ulepszając (przykład iPod, iPhone, AppleWatch i nawet Mac) oferując go później dwa razy drożej. Uważam, że w przyszłości dotychczasowy najważniejszy produkt firmy (iPhone) będzie dla spółki coraz mniej istotny. Wysokie wskaźniki wzrostów w segmencie "services" są już pierwszą oznaką dużego potencjału na przyszłe lata. Mimo tego wszystkiego (fundamentalnego niedowartościowana i potencjału do dalszych wzrostów) myślę, że będziemy mieli jeszcze okazję do zaangażowania się w spółce po większej korekcie - obsunięcia kursu rzędu 50% nie są tu czymś nadzwyczajnym i dlatego do mojego długoterminowego portfela "Najlepszych Spółek Świata" Apple trafi po większej korekcie.
Tradycyjnie na sam koniec dane finansowe z ostatnich 10 lat:
Za X lat Apple będzie warty 4 bln. ale po uwzględnieniu inflacji będzie to jak dzisiejsze 1,5 bln. :) Mnz. właśnie dlatego akcje w długim terminie będą rosły - firmy dostosowują ceny do inflacji dlatego ich kursy rosną. Dlatego też osoby, które nie partycypują z wzrostów na rynkach (oszczędzający) w długim terminie ma w portfelu coraz mniej i nawet rzadko kiedy jest tego świadomy :P
OdpowiedzUsuńTrzeba być strasznie odważnym by grać na giełdzie. Ile to było sytuacji, że ludzie tracili na niej swojej majątki.
OdpowiedzUsuńKiedy można się spodziewać byczych spółek po lipcu?
OdpowiedzUsuńAktualizacje robię zawsze na przełomie miesięcy, jeśli jeden msc. pominę (ze względów czasowych) w kolejnym msc. podsumowuje dwa ;)
UsuńDanielu, czy pod kątem portfela "Najlepszych Spółek Świata" analizowałeś może Church & Dwight Co.? Spółka ma stabilnie rosnący kurs, wypłaca dywidendy i poprawia wskaźniki w wielu obszarach działalności.
OdpowiedzUsuńChurch & Dwight od listopada 2017 jest w portfelu, obecnie notuje ok 30% w zysku.
UsuńNa tym blogu jest bardzo dużo ciekawych wykresów.Będę się wszystkim bardzo szczegółowo przyglądał.
OdpowiedzUsuńwarto czytać takie blogi świat od razu staję sie piekniejszy !
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog, jak i wpis. Ciekawe jak się będzie zachowywać giełda podczas panującej pandemii... i kiedy się odbije?
OdpowiedzUsuńApple, wbrew obiegowej opinii, nie jest w żaden sposób innowacyjne. Kolejne wersje iPhone to odgrzewanie tego samego kotleta, a każdą "nową" funkcję Samsung oferował 5 lat wcześniej.
OdpowiedzUsuń