Często powtarzające się pytanie jakie regularnie wpada mi do skrzynki pocztowej jest o potrzebny minimalny kapitał początkowy do rozpoczęcia inwestycji na rynku akcji. Pod pojęciem "minimalny" chodzi o kwotę jaką należy zainwestować aby nie przepłacać za prowizje. Ponieważ coraz więcej pojawiają się też pytania o koszty prowadzenia konta do handlu zagranicznymi akcjami (pewnie spowodowane ostatnio większą aktywnością wpisów spółek zagranicznych na blogu) przedstawię tu koszty rachunku do handlu polskimi akcjami oraz oddzielnie zagranicznymi. Nie będzie to ranking rachunków maklerskich ani szczegółowy opis możliwości rozszerzenia kont (do handlu kolejnymi instrumentami finansowymi), tylko przedstawienie wysokości prowizji i kosztów związanych z podstawową wersją prowadzenia takiego konta.
Zacznę od konta do handlu spółkami z GPW:
Koszt otwarcia jak i prowadzenia (podstawowej wersji - tzn. bez wglądów do np. pełnego arkusza zleceń) jest zerowy - za otwarcie i prowadzenie nic nie płacimy.
Zacznę od konta do handlu spółkami z GPW:
Koszt otwarcia jak i prowadzenia (podstawowej wersji - tzn. bez wglądów do np. pełnego arkusza zleceń) jest zerowy - za otwarcie i prowadzenie nic nie płacimy.
Prowizje od zleceń kupna oraz sprzedaży wahają się w przedziale 0,3% - 0,4% od transakcji, przy tym minimalna kwota to między 3 zł a 5 zł. Oznacza to, że jeśli przykładowo zainwestujemy 500 zł to płacimy 4 zł prowizji (wyśrodkowałem minimalną średnią kwotę), gdyż 0,35% (również wyśrodkowane) od 500 zł wyniesie 1,75 zł. Mówiąc inaczej minimalna kwota do obrotu akcjami to 1 143 zł.
Inwestując 1143 zł musimy zapłacić 0,35% prowizji co daje dokładnie 4 zł. Należy ale pamiętać, że jeśli wartość naszego zakupu spadnie (cena akcji spadnie) o np. 10% to przy sprzedaży nabytego pakietu akcji zapłacimy minimalną wymaganą kwotę, czyli 4 zł (przy spadku o 10% wartość naszych akcji wyniesie 1028 zł, co przy prowizji 0,35% daje 3,6 zł i że ta kwota jest niższa niż 4 zł płacimy 4 zł). Wiadomo, że operując taką sumą, z giełdy się zbytnio nie wzbogacimy, ale za to się czegoś nauczymy - poznamy system transakcyjny, po części nasze emocje związane z wahaniem wartości konta oraz poznamy jak funkcjonuje rynek.
Gdybyśmy sensownie chcieli zarządzać naszym portfelem akcji (zarządzając ryzykiem poprzez dywersyfikację) powinniśmy operować kwotą min. 10 800 zł. Agresywny inwestor nie powinien ryzykować więcej niż 5% wartości swojego portfela w jednej transakcji (wszystko ponad to hazard, po części pisałem o tym tutaj: link) oraz powinien dywersyfikować portfel do min. 6 spółek. Oznacza to, że w jednej transakcji powinien zainwestować min. 1800 zł na którym może sobie pozwolić obsunięcie do 30% z tej pozycji. Dla przejrzystości niżej rozpiska:
Kapitał: 10 800 zł
Maksymalne ryzyko w jednej pozycji: 5% wartości całego portfela (10800 * 5% = 540)
Dywersyfikacja do 6 spółek: 10800/6 = 1800 [zainwestowany kapitał w jednej pozycji]
Maksymalne dopuszczalne ryzyko w jednej pozycji: 540 zł (1800-540 = 1260)
Dopuszczalne procentowe obsunięcie portfela z jednej pozycji (aby nie przekroczyć 5% wartości całego portfela): 30% [(1260-1800)/1800=0,3, czyli 30%]
Rozpiska ta odnosi się do naprawdę agresywnej strategii zarządzania portfelem - trzeba pamiętać, że do regularnego i stabilnego zarabiania na giełdzie należy minimalizować ryzyko do minimum. Należy jeszcze dodać, że wraz ze wzrostem wartości portfela możemy lepiej wygładzić przyrost kapitału (co jest głównym celem inwestora) poprzez szersze rozłożenie ryzyka, im mniejsze konto tym bardziej agresywne zarządzanie, tym samym większe obsunięcia kapitału.
Jeśli chodzi o rynek akcji zagranicznych - w Polsce koszty prowadzenia takiego rachunku są wyższe, mimo wszystko wiem, że większość osób i tak woli poznać koszty brokerów, które działają na rodzimym rynku, dlatego też poniższe informacje zaczerpnąłem od brokerów z filią w Polsce.
Koszt otwarcia i prowadzenia takiego rachunku również jest darmowy. Prowizje od zleceń sięgają 0,29% przy minimalnej kwocie (w przeliczeniu na złotówki) 38 zł. Transakcje na rynkach zagranicznych dokonywane są w walucie danego kraju, oznacza to że dochodzi dodatkowe ryzyko walutowe, co należy uwzględnić w kosztach. Oprócz tego dochodzą koszty przechowywania papierów wartościowych (w przypadku USA jest to 0,00218% rozliczane w momencie zamknięcia pozycji).
Mimo, że prowizja od transakcji w przypadku spółek zagranicznych jest mniejsza niż przy spółkach Polskich (związane jest to mnz. z płynnością) w porównaniu z zagranicznymi ofertami jest ona i tak wysoka (przykładowo w Niemczech prowizje od zleceń w większości wynoszą 0,1%). Związane jest to głównie z tym, że inwestycje te nie są dokonywane bezpośrednio na rynku, tylko za pomocą pośrednictwa. Polskie domy maklerskie korzystają w tym zakresie z usług innego dużego europejskiego pośrednika, który następnie przekazuje zlecenia jeszcze innemu podmiotowi będącemu już członkiem danej giełdy. Oznacza to, że po drodze zamiast jednej, mamy dwie lub nawet trzy instytucje pośredniczące (na czas realizacji zlecenia nie ma to dużego wpływu (no może 1 sekunda różnicy)).
Przy prowizji 0,29% i minimalnej kwocie 38 zł pod względem ekonomiczno-matematycznym dokonywanie transakcji ma sens przy kwotach powyżej 13 105 zł. Jeśli więc chcemy aktywnie tradować na rynkach zagranicznych powinniśmy posiadać kapitał, który wynosi min. 78 630 zł (analogicznie do przykładu z rachunku na Polskich akcjach).
Oczywiście również tutaj mamy tą regułę, że przy mniejszym kapitale mamy bardziej agresywne zarządzanie portfelem i nawet jeśli dany inwestor nie dysponuje kapitałem przekraczającym 78 000 zł może przy niższej dywersyfikacji i większym jednostkowym ryzyku na jednej pozycji dla całości portfela dokonywać transakcji mniejszym kapitałem. Tak samo przy większych kosztach transakcyjnych (otwierając pozycję w której prowizja od transakcji nie przekracza minimalnej wymaganej kwoty) można już handlować na akcjach mniejszym portfelem.
Koszt otwarcia i prowadzenia takiego rachunku również jest darmowy. Prowizje od zleceń sięgają 0,29% przy minimalnej kwocie (w przeliczeniu na złotówki) 38 zł. Transakcje na rynkach zagranicznych dokonywane są w walucie danego kraju, oznacza to że dochodzi dodatkowe ryzyko walutowe, co należy uwzględnić w kosztach. Oprócz tego dochodzą koszty przechowywania papierów wartościowych (w przypadku USA jest to 0,00218% rozliczane w momencie zamknięcia pozycji).
Mimo, że prowizja od transakcji w przypadku spółek zagranicznych jest mniejsza niż przy spółkach Polskich (związane jest to mnz. z płynnością) w porównaniu z zagranicznymi ofertami jest ona i tak wysoka (przykładowo w Niemczech prowizje od zleceń w większości wynoszą 0,1%). Związane jest to głównie z tym, że inwestycje te nie są dokonywane bezpośrednio na rynku, tylko za pomocą pośrednictwa. Polskie domy maklerskie korzystają w tym zakresie z usług innego dużego europejskiego pośrednika, który następnie przekazuje zlecenia jeszcze innemu podmiotowi będącemu już członkiem danej giełdy. Oznacza to, że po drodze zamiast jednej, mamy dwie lub nawet trzy instytucje pośredniczące (na czas realizacji zlecenia nie ma to dużego wpływu (no może 1 sekunda różnicy)).
Przy prowizji 0,29% i minimalnej kwocie 38 zł pod względem ekonomiczno-matematycznym dokonywanie transakcji ma sens przy kwotach powyżej 13 105 zł. Jeśli więc chcemy aktywnie tradować na rynkach zagranicznych powinniśmy posiadać kapitał, który wynosi min. 78 630 zł (analogicznie do przykładu z rachunku na Polskich akcjach).
Oczywiście również tutaj mamy tą regułę, że przy mniejszym kapitale mamy bardziej agresywne zarządzanie portfelem i nawet jeśli dany inwestor nie dysponuje kapitałem przekraczającym 78 000 zł może przy niższej dywersyfikacji i większym jednostkowym ryzyku na jednej pozycji dla całości portfela dokonywać transakcji mniejszym kapitałem. Tak samo przy większych kosztach transakcyjnych (otwierając pozycję w której prowizja od transakcji nie przekracza minimalnej wymaganej kwoty) można już handlować na akcjach mniejszym portfelem.
Dzięki za ten wpis. Co prawda ja o to nie pytałem ale chciałem znać Twoje zdanie na ten temat ;) Wspomniałbys może kiedyś, na co zwracać uwagę przy zakładaniu rachunku maklerskiego? Można to robić przez domy maklerskie czy np. przez banki, lecz nie wiem na co zwrócić uwagę porównując ich oferty. Czy np.warunki są możliwe do negocjacji ? ;)
OdpowiedzUsuńCzy inwestując w spółki z zagranicy u zagranicznego brokera/domu maklerskiego płacimy podatki tu w Pl?
Niektóre banki w swojej ofercie mają konta maklerskie. Oferty w większości są do siebie bardzo podobne, dla osób, które pierwszy raz inwestują na giełdzie wystarczy podstawowa wersja konta maklerskiego - tak jak opisałem w poście, takie konto jest darmowe. Jeśli z czasem stwierdzimy, że potrzebujemy dodatkowe dane (np. wgląd do pełnego arkusza zleceń) pobierana z tego jest opłata. Jeśli przekroczymy pewne miesięczne obroty możemy te opłaty oraz prowizje od zleceń negocjować.
OdpowiedzUsuńDom maklerski na koniec roku wystawia PIT 8C, który uwzględnia podatek od transakcji z Polski oraz z zagranicy (nie płacimy podwójnego podatku). Inaczej jest to w przypadku dywidend, gdyż każde państwo ma troszkę inne regulacje odnośnie podatku oraz wypłaty dywidend. Ponieważ jest to temat na dłuższą odpowiedź, polecam przeczytanie sobie informacji na stronie któregoś biura maklerskiego - wszystko jest mniej skomplikowane niż się z początku to wydaje ;)
Dzięki za szybką odpowiedź :) Zacznę więc chyba od konta maklerskiego w moim banku.aA pytanie poza konkursem; w którym mieście w ostc trejdujesz na codzien? ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje za wpis :) dobrze, że z argumentami dlaczego właśnie od takiej sumy sensownie jest inwestować. W większości jak szukałem w internecie podane byłe nagie liczby bez wyjaśnienia dlaczego akurat od ok 10 000 zł :)
OdpowiedzUsuńMałym kontem można ćwiczyć, jeśli po roku mamy stabilne zyski można sukcesywnie dopłacać, żeby zwiększać portfel :)
OdpowiedzUsuńMasz dobry wskaźnik, im więcej pytań jak założyć konto do handlu akcjami, tym bliżej szczytu hossy :)
OdpowiedzUsuńNa początek dobrze sprawdzi się małe konto, z czasem można sukcesywnie zwiększać aby zyski rosły.
OdpowiedzUsuńTeraz jak pojawi się ponownie takie pytanie to możesz już podesłać sam link jako odpowiedz;)
OdpowiedzUsuńKażdy kapitał jest dobry. Niestety prosta kalkulacja wyjdzie, że im mniej wpłacimy, tym mniej zyskamy https://www.cashbill.pl/platnosci/blik
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń