Dzisiaj opublikuję pytania jakie zadał mi Pan Rafał, myślę że dla osób które chcą poznać realia tradingu na rynku akcji (bądź też innym rynku) mogą one być informatywne.
Dzień dobry Panie Danielu, na giełdzie jestem aktywny od
połowy 2016 roku, w styczniu 2017 otworzyłem konto maklerskie wpłacając 20 000
zł na rynku akcji. Przeczytałem dużo książek, wziąłem udział w indywidualnym
mentoringu i nauczono mnie, żeby na giełdę nie wchodzić z wygórowanymi
oczekiwaniami, gdyż ok 90% osób na giełdzie traci. Dlatego też mój cel na
pierwszy rok handlu realnymi pieniędzmi jest stopa zwrotu rzędu 0-5%. Jeśli ten
cel osiągnę w kolejnym roku zamierzam wpłacić kolejne 30 000 zł, następnie 50
000 zł i po trzecim roku już regularnie między 2000 - 5000 zł miesięcznie.
Jakie jest Pana zdanie na temat tego planu inwestycyjnego?
Dodatkowo aby osiągnąć ten cel od niedawna na bieżąco
śledzę różne blogi oraz aktywnie udzielam się na forach dyskusyjnych
(indywidualny mentoring już zakończyłem). Tym samym nie rzadko napotykam się na
publikacje gdzie trader chwali się zyskami rzędu 300%, 500% albo nawet 1000%!
Jak to jest możliwe, że taki amator jest w stanie osiągnąć tak wysoką stopę
zwrotu, a profesjonalista "zaledwie" między 15% a 30%, może w bardzo
dobrym roku 50%?
Witam
Plan inwestycyjny jaki Pan sobie ułożył jest bardzo dobry
- właśnie taką drogą dochodzi się do regularnych zysków z inwestycji na
giełdzie, a jeśli minimalny cel się nie osiągnie odłożyć ten plan do momentu
jego osiągnięcia. Jeśli są zyski i do konta się jeszcze regularnie małą sumkę dopłaca można w ten sposób zbudować przyzwoite konto do handlu ;).
Jeśli chodzi o roczne
stopy zwrotu: dla tradera-amatora
nadrzędnym celem jest jak najwyższa stopa
zwrotu, z kolei trader
profesjonalny swój nacisk kładzie na stabilność
zysków. Osoby początkujące często zapominają, że osiągnięcie
wysokiej stopy zwrotu jest wprost proporcjonalne do ryzyka jakie się ponosi. Aby
osiągnąć zyski przekraczające 300% trzeba być gotowym do bardzo dużych obsunięć
wartości kapitału. Na długą skalę ten model niestety nie ma szans powodzenia,
przy takich stopach zwrotu max drawdown często przekracza 80%. Dla wizualizacji poniżej krótka rozpiska takiego
systemu (w krótkim czasie, przy mega pozytywnych założeniach co do obsunięć):
Początkowa wartość kapitału 100 000 zł
Osiągnięty zysk 100% = 100 000 zł zysku
Wartość kapitału po 100% wzroście jego wartości 200 000
zł
Maximal drawdown 60% (przy takiej stopie wzrostu jest to
bardzo niskie obsunięcie)
200 000 *0,6 = 120 000
200 000 - max obsunięcie (120 000) = 80 000 zł
Żeby teraz wrócić do szczytu wartości kapitału (200 000 zł), po 60% obsunięciu jego wartości trzeba zarobić 150%! Licząc od wartości początkowej strata wynosi 20% [(80 000 - 100 000)/100 000].
Wartość kapitału po obsunięciu 80 000
Wartość kapitału po 120% wzroście jego wartości 176 000
zł
Maximal drawdown
60%
176 000 *0,6 = 105 600
176 000 - 105 600 = 70 400 zł
Mimo większemu zysku niż na początku (za drugim razem
udało się osiągnąć 120%), po drugim obsunięciu o 60%, wartość kapitału w
stosunku do wartości początkowej jest teraz jeszcze niższa i to o blisko 30%! Kontynuując ten
rachunek dalej, takie systemy prędzej czy później doprowadzą do całkowitego
wyzerowania rachunku i to mimo ponad 100% zyskom pomiędzy obsunięciami (przypomnę, że powyżej przedstawiłem jeszcze mega
pozytywny wariant systemu z bardzo niskim obsunięciem co do osiągniętego zysku).
Dlatego też widząc konta, które w krótkim czasie zarobiły
kilkadziesiąt, albo nawet kilkaset procent wiadomo, że są one prowadzone przez
traderów, którzy w tym czasie miały po prostu dużo szczęścia. W dłuższym
terminie utrzymanie takich wyników jest matematycznie niemożliwe. Gdyby
tak było to po kilku latach taka osoba rządziłaby światem, gdyż miałaby ona
wszystkie pieniądze świata (siła procentu składanego ;) ). Myślę, że można iść nawet tak daleko i śmiało stwierdzić, że osoba która osiągnęła taką stopę zwrotu w dalszym terminie jest stratna (zeruje konto).
Na jakie więc ryzyko może sobie pozwolić profesjonalny
trader, aby w długim terminie zagwarantować sobie stałe dochody z giełdy?
Trader, który utrzymuje się tylko i wyłącznie z rynków w
jednej pozycji ryzykuje zaledwie między 0,5% a 3% swojego kapitału! Dzięki temu
maksymalne obsunięcia minimalizuje do kilkunastu lub (w bardzo trudniej fazie
rynkowej) dwudziestu kilku procent. Aby takie ryzyko przyjąć profesjonaliści w
jednej pozycji rzadko angażują więcej niż 10% swojego kapitału. Systemy te są w
stanie zarabiać stabilnie między 15% a 30% rocznie, co w długim terminie
czasowym gwarantuje bardzo wysokie zyski (znane przykłady W. Buffet albo G.
Soros - oni rocznie zarabiają "skromne" między 20% a 40% i należą do
najbogatszych ludzi świata). Trzeba jeszcze pamiętać, że wraz ze wzrostem
wartości kapitału spada procentowy zysk, dlatego też po osiągnięciu pewnego
poziomu 99,9% ludzi nie jest w stanie utrzymać tak wysokiego wyniku (te 0,1% to
takie przykłady jak Buffet i Soros), ale mimo tego przy osiągnięciu
"osobistego szczytu komfortu", zarabiając z konta o wielkości 500 000 zł 20%
rocznie też można przeżyć ;).
Jakie cele powinna sobie osoba na rynku postawić? 0%-5% w pierwszym roku i w kolejnych ponad 10% rocznie, to chyba jak najbardziej realne, warto porównywać wyniki z benchmarkiem?
Średnia roczna stopa zwrotu na poziomie 10% jest całkowicie wystarczająca (nigdzie indziej, tzn. na żadnej lokacie tyle nie dostaniemy). Porównywanie wyników do benchmarku to tylko dodatek - głównym celem nie jest pokonanie rynku, tylko regularne zarabianie. Jeśli rynek w jednym roku spadnie o 40%, a wartość portfela o 15% - pokonaliśmy rynek, ale straciliśmy. Trader, który utrzymuje się tylko z giełdy nie może sobie pozwolić na ujemną stopę zwrotu po roku pracy (w końcu musi z czegoś żyć). Lepiej zarabiać regularnie 10% niezależnie od tego czy rynek wzrośnie czy spadnie. To osiągniemy tylko wtedy, gdy ryzyko będziemy trzymać w granicach (nie dopuszczając do zbyt głębokich obsunięć kapitału).
Bardzo przydatne informacje :) dziękujemy Panie Danielu, że się Pan dzieli z nami swoją wiedzą :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Po prostu profesjonalny trader robi tak, aby wyciągać zyski long-term, a amator 300% kapitału w tą lub w tą.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest! Co z tego jak zarobi 2000%, skoro krótki czas później 100% (wszystko) straci... i że ludzie tego nie rozumieją, kosmiczne stopy zwrotu tak na prawdę nic nie są warte, powiedziałbym nawet że szkodzą, bo uczą tylko zły nawyk. Już bardziej racjonalna jest gra w lotka, tam przynajmniej ludzie nie pakują się kilkoma tysiącami na raz.
OdpowiedzUsuńPanie Danielu, w jaki sposob mozna doprowadzic do straty kapitalu na poziomie 60-80% stosujac stop loss np. 3%? Rozumiem, ze mozna dywersyfikowac portfel i przy kiepskim rynku na kazdej z inwestycji wypasc z rynku ze strata, ale 60%? zerowanie kapitalu? Ja np. nie dywersyfikuje, pozycja zalezy od plynnosci papieru i moze wyniesc nawet 100% kapitalu. Oczywiscie rozne podreczniki mowia o tym, zeby dywersyfikowac ale zacytuje tutaj wspomnianego Buffeta "Dywersyfikacja jest ochroną przed ignorancją. Ma ona niewielki sens dla tych, co nie wiedzą, co czynią". Od 7 lat uzyskuje taka taktyka duzo wieksze zwroty niz 10 czy 20% rocznie i daleko mi do wyzerowania kapitalu. Co Pan o tym mysli?
OdpowiedzUsuńPrzy stop lossie 3% (wartości portfela) na każdej pozycji (w stosunku do nowej wartości portfela po stracie) potrzeba 31 transakcji stratnych aby stracić 60% kapitału. Jeśli ktoś zawsze inwestuje tą samą kwotę w każdej transakcji i zawsze stosuje stop 3% wystarczy 20 stratnych transakcji do obsunięcia kapitału o 60%.
UsuńJeśli nie dywersyfikujemy portfel to przy pozycji, która stanowi 100% kapitału nie jesteśmy w stanie zachować stop 3% dla całości portfela, przy dwóch spółkach to samo (6% na pozycji = 3% dla całości portfela) itd. Im większa dywersyfikacja tym lepsze zarządzanie ryzykiem (dochodzi jeszcze selekcja sektorowa). Po za tym wielkość portfela też ma znaczenie, im mniejsze tym bardziej agresywne zarządzanie (tym samym wyższe stopy zwrotu ale i większe ryzyko).
Przechodząc do Buffeta, tego typu cytaty nie można interpretować wyrwanych z kontekstu - wystarczy spojrzeć do jego portfela: obecnie posiada on 46 spółek (stan 31.03.2017), przy tym 90% jego wartości koncentruje w 15 spółkach - oznacza to, że oczywiście Buffet też dywersyfikuje swój portfel ;)
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń