Pierwsze oznaki słabości?
19.02.2016 - 172
Dzisiaj pod lupą spółka z portfela - AmRest. Ostatni stosunkowo stabilny trend wzrostowy przeszedł w fazę korekty bocznej. Pytanie teraz czy jest to "odpoczynek" przed dalszą kontynuacją wzrostów, czy jednak przygotowanie do odwrócenia trendu? Gdybym znał odpowiedź to bym już dzisiaj odpowiednio działał :P. Niestety ale nikt nie jest w stanie z pewnością wskazać nam dalszy kierunek ruchu ceny, więc nie pozostaje nam nic innego jak oprzeć swoje decyzje na podstawie historii i statystyk.
Zacznę od badania siły trendu: wiadomo, że w zdecydowanej większości czasu, rynki poruszają się w trendach. Przygotowałem więc wskaźnik, który pokazuje nam średnią stopę zwrotu z ostatnich 40 dni (dlaczego akurat 40: żeby wyeliminować tzw. szum rynkowy i skupić się na głównym trendzie z ominięciem lokalnych kilku sesyjnych korekt). Na wykresie wskaźnik ten zobrazowany jest poniżej wykresu ceny, w fazach dominującego trendu spadkowego średnia stopa zwrotu z ost. 40 dni (logiczne) utrzymywała się poniżej zera (czerwony prostokąt), w trendzie wzrostowym powyżej (zielny prostokąt). Obecna faza jest więc dla spółki fazą trendu spadkowego, ale że średnie stopy zwrotu są mniejsze niż w głównym trendzie można domniemywać, że obecna sytuacja jest dla spółki tylko korektą. Obraz zmieni się całkowicie dopiero po przebiciu poziomów na które spółka w przeszłości reagowała - są to poziomy, które posłużą nam jako potencjalne wsparcie poniżej którego można ustawić zlecenia obronne - jest nią strefa cenowa 162 - 156 zł. Przebicie tych poziomów może potwierdzić odwrócenie trendu i zarazem przyspieszenie ruchu ceny w dół.
Podsumowując wskaźnik jak i sam wykres sugerują nam na chwilę obecną fazę korekty, jednak gdyby cena zdołała przebić wsparcie byłby to sygnał do odwrócenia trendu, zarazem dla mnie do wyjścia z transakcji. Gra na giełdzie opiera się głównie na statystyce, ponieważ rynki w większości poruszają się w trendach, łatwiej i przede wszystkim bezpieczniej zarabia się podążając za nimi, dlatego też odradzam łapania dołków, bo dołek jest tylko jeden.
19.02.2016 - 172
Dzisiaj pod lupą spółka z portfela - AmRest. Ostatni stosunkowo stabilny trend wzrostowy przeszedł w fazę korekty bocznej. Pytanie teraz czy jest to "odpoczynek" przed dalszą kontynuacją wzrostów, czy jednak przygotowanie do odwrócenia trendu? Gdybym znał odpowiedź to bym już dzisiaj odpowiednio działał :P. Niestety ale nikt nie jest w stanie z pewnością wskazać nam dalszy kierunek ruchu ceny, więc nie pozostaje nam nic innego jak oprzeć swoje decyzje na podstawie historii i statystyk.
Zacznę od badania siły trendu: wiadomo, że w zdecydowanej większości czasu, rynki poruszają się w trendach. Przygotowałem więc wskaźnik, który pokazuje nam średnią stopę zwrotu z ostatnich 40 dni (dlaczego akurat 40: żeby wyeliminować tzw. szum rynkowy i skupić się na głównym trendzie z ominięciem lokalnych kilku sesyjnych korekt). Na wykresie wskaźnik ten zobrazowany jest poniżej wykresu ceny, w fazach dominującego trendu spadkowego średnia stopa zwrotu z ost. 40 dni (logiczne) utrzymywała się poniżej zera (czerwony prostokąt), w trendzie wzrostowym powyżej (zielny prostokąt). Obecna faza jest więc dla spółki fazą trendu spadkowego, ale że średnie stopy zwrotu są mniejsze niż w głównym trendzie można domniemywać, że obecna sytuacja jest dla spółki tylko korektą. Obraz zmieni się całkowicie dopiero po przebiciu poziomów na które spółka w przeszłości reagowała - są to poziomy, które posłużą nam jako potencjalne wsparcie poniżej którego można ustawić zlecenia obronne - jest nią strefa cenowa 162 - 156 zł. Przebicie tych poziomów może potwierdzić odwrócenie trendu i zarazem przyspieszenie ruchu ceny w dół.
Podsumowując wskaźnik jak i sam wykres sugerują nam na chwilę obecną fazę korekty, jednak gdyby cena zdołała przebić wsparcie byłby to sygnał do odwrócenia trendu, zarazem dla mnie do wyjścia z transakcji. Gra na giełdzie opiera się głównie na statystyce, ponieważ rynki w większości poruszają się w trendach, łatwiej i przede wszystkim bezpieczniej zarabia się podążając za nimi, dlatego też odradzam łapania dołków, bo dołek jest tylko jeden.